Choć Jakub Kamiński jeszcze nie wrócił z urlopu, to w kadrze VfL Wolfsburg na sobotni mecz kontrolny znalazł się inny zawodnik pochodzący z Polski. W sobotę formę podopiecznych Niko Kovaca przetestował amatorski zespół Beck's-Auswah.
Obyło się bez niespodzianki. Przedstawiciel Bundesligi zwyciężył 4:0 po trafieniach Mattiasa Svanberga, Jonasa Winda, Bennita Broegera oraz Dzenana Pejcinovicia. Z kolei Eryk Grzywacz przez 90 minut z ławki rezerwowych przyglądał się poczynaniom kolegów.
17-latek czeka na swoją szansę od trenera Kovaca, bo jak dotąd występował jedynie w juniorskich zespołach VfL Wolfsburg. Bilans defensywnego pomocnika we wszystkich rozgrywkach to 18 występów, bramka oraz pięć asyst.
Kamiński doskonale wkomponował się w niemiecką drużynę i kibice znad Wisły mają nadzieję, że młodzieżowy reprezentant kraju niebawem pójdzie w jego ślady. Zresztą VfL Wolfsburg to klub, który konsekwentnie stawia na Polaków.
Grzywacz jest wychowankiem Escoli Varsovia. Za naszą zachodnią granicę postanowił przeprowadzić się w połowie 2021 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela 15-letni Argentyńczyk. Ręce same składają się do braw!
Czytaj więcej:
Gwiazda Legii wyznaje. "To dlatego przedłużyłem kontrakt"
Przez dwa lata grał ze złamaną ręką. Nawet o tym nie wiedział