Papszun mógł zostać na dłużej w Rakowie. Trener zdradził szczegóły

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun

Marek Papszun w rozmowie z Kanałem Sportowym przyznał, że gdyby nie zdobył mistrzostwa, mógł zostać w Częstochowie. Były trener Rakowa wciąż szuka pracodawcy.

48-latek zapisał się złotymi zgłoskami w historii klubu z Limanowskiego. Z Rakowem Częstochowa Marek Papszun wygrał praktycznie wszystko, co było możliwe. Później sam na nowego trenera namaścił swojego byłego asystenta, Dawida Szwargę.

Klub przed finiszem zeszłego sezonu PKO Ekstraklasy ogłosił, że szkoleniowiec nie przedłuży wygasającego latem kontraktu. Jak się okazuje, trener nie wykluczał pozostania w drużynie mistrza Polski.

- Gdyby nie mistrzostwo, nie wiem czy nie chciałbym jeszcze powalczyć. Jak się wygrało wszystko to pasja i ambicja nie byłyby na aż takim poziomie. Chciałem uprzedzić fakty, jak zawsze - tłumaczył Papszun, który udzielił wywiadu Kanałowi Sportowemu.

Były opiekun Rakowa nie zamierza robić sobie długiej przerwy od futbolu. Niedawno przyznał, że odrzucił już dwie propozycje. Papszun szuka kolejnych wyzwań, przy czym zachowuje cierpliwość.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela 15-letni Argentyńczyk. Ręce same składają się do braw!

- To, że osiągnęło się „wszystko” w tych warunkach, sprawia, że jednak już nie było aż takich ambicji, takiej pasji, żeby kolejny sezon kontynuować w tym projekcie. Chciałem tego uniknąć - wyjaśnił.

Tymczasem trener Szwarga zaliczył udany debiut w eliminacjach Ligi Mistrzów. Jego podopieczni w sobotni wieczór przystąpili do rywalizacji z Legią Warszawa o Superpuchar Polski.

Czytaj więcej:
Kolejna afera z trenerem Motoru. Skandaliczne zachowanie przy dzieciach
Jasne słowa Thomasa Tuchela. "Będzie mu ciężko"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty