Dusan Radolsky (Ruch Chorzów): Ja myślę, że oglądaliśmy dzisiaj niezły futbol, bo i jedna i druga drużyna się starały. Do 60. minuty graliśmy bardzo dobrze pod względem taktycznym. Najlepszy okres, to wejście w II połowę, kiedy to stworzyliśmy dwie klarowne sytuacje. Niestety nie strzeliliśmy drugiej bramki. Po strzelonej przez nas bramce gospodarze grali do przodu, stwarzali sobie sytuacje. Dlatego myślę, że remis jest sprawiedliwym rezultatem.
Michał Probierz (Polonia Bytom): Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, jak bardzo istotne jest dla nas to spotkanie. Wiedzieliśmy, że Ruch zagra jednym napastnikiem i wycofanym Nowackim. Taki system gry utrudniał nam zadanie, bo nie potrafiliśmy utrzymać się dłużej przy piłce. Przed straconą bramką mieliśmy stuprocentową sytuację, w której Janusz Wolański nie trafił. Gdyby padła bramka, to różnie mógłby się ten mecz ułożyć. Ruch wykorzystał w doliczonym czasie nasz błąd i pokazał, że w piłkę trzeba grać od pierwszej do ostatniej minuty. Cieszę z tego, że zespół się podniósł po tym, jak przegrywaliśmy. Zdołaliśmy wyrównać i szkoda tych sytuacji w końcówce, których nie potrafiliśmy udokumentować bramką. Trzeba przyjąć ten punkt, który w całym rozrachunku może okazać się zbawienny.