Kibice zgromadzeni na stadionie miejskim w Częstochowie, w trakcie pierwszych 45 minut meczu eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Rakowem Częstochowa a Karabachem Agdam, nie obejrzeli żadnych bramek. Mieli natomiast okazję zobaczyć mnóstwo fauli, zwłaszcza ze strony piłkarzy gości.
Sędziujący to spotkanie Lukas Fahndrich pozwalał jednak Azerom na bardzo ostrą grę, nie odgwizdując kolejnych agresywnych wejść w piłkarzy Rakowa. Sytuację tę, w przerwie meczu skomentował Marcin Cebula.
- Faulowałem jeden raz i od razu żółta kartka, a z drugiej strony chyba nie było ani jednej. Także no, jest to dziwne. Jednak nie ma się co tym przejmować, trzeba się skupić na sobie - powiedział zawodnik przed kamerami TVP Sport.
Cebula odniósł się także do pressingu, na jaki od początku zdecydowali się przyjezdni.
- Bardzo dobrze grają w pressingu. Ale też, jeżeli będzie u nas lepsza gra, to możemy na spokojnie spod niego wyjść. To wszystko zależy od naszych indywidualnych umiejętności. Jeżeli bierzemy tę grę na siebie, to jest szansa na spokojne wyjście - powiedział zawodnik.
Czytaj także:
- Michniewiczowi podoba się w Arabii
- Rozczulające zdjęcie Zielińskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?