Był w Rakowie niecałe dwa miesiące. Został sprzedany do Portugalii

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa

Maxime Dominguez został piłkarzem Rakowa Częstochowa 2 czerwca tego roku. Przepracował cały okres przygotowawczy, zagrał w Superpucharze Polski z Legią Warszawa i... został sprzedany do portugalskiego Gil Vicente.

Podobno w futbolu mało jest rzeczy, które potrafią zaskoczyć, ale każdy dzień przynosi nowe doświadczenia. Maxime Dominguez odchodzi z Rakowa Częstochowa do Gil Vicente po niespełna dwóch miesiącach spędzonych w drużynie mistrza Polski.

Jest to zawodnik, który był wyróżniającą się postacią w Miedzi Legnica w poprzednim sezonie. Miedź spadła z PKO Ekstraklasy, ale Szwajcar został na najwyższym poziomie w Polsce. To znaczy, miał zostać. Podpisał kontrakt z Rakowem do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Ale bardzo szybko okazało się, że w drużynie z Częstochowy najzwyczajniej w świecie zaczyna brakować dla niego miejsca, bo Raków zaczął działać bardzo intensywnie na rynku transferowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką

Przypomnijmy, że Raków pozyskał Domingueza z Miedzi za darmo. Po 27-latka zgłosiło się Gil Vicente i według różnych źródeł zaproponowało kilkaset tys. euro (ostatnio mówiło się o kwocie 200 tys.).

Dominguez pomyślnie przeszedł testy medyczne i podpisał kontrakt z 13. zespołem poprzedniego sezonu w portugalskiej ekstraklasie. Umowa Szwajcara obowiązywać będzie do 30 czerwca 2026 roku.

W Rakowie Dominguez wystąpił w zaledwie jednym spotkaniu. Otrzymał od trenera Dawida Szwargi pół godziny w starciu z Legią Warszawa w Superpucharze Polski.

CZYTAJ TAKŻE:
Popis strzelecki Pogoni Szczecin. Siedem bramek padło w Belfaście (WIDEO)
Zwrot akcji ws. gwiazdy Liverpoolu. Jednak dojdzie do transferu?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty