Zwrot akcji ws. gwiazdy Liverpoolu. Jednak dojdzie do transferu?

Getty Images / James Holyoak/MI News/NurPhoto / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
Getty Images / James Holyoak/MI News/NurPhoto / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC

Jak podaje Fabrizio Romano, Fabinho jest o krok od przeprowadzki do Arabii Saudyjskiej. Nowa umowa z Al Ittihad ma obowiązywać przez najbliższe trzy lata. Jeszcze niedawno wiele wskazywało na to, że do finalizacji transferu jednak nie dojdzie.

Kulisy transferu Fabinho z Liverpoolu FC do Al-Ittihad FC można już określić mianem telenoweli. Ostatecznie jednak wydaje się, że zakończonej happy endem. Może niekoniecznie dla fanów The Reds, bowiem z całą pewnością nie brakuje takich, którzy chętnie nadal oglądaliby Brazylijczyka na Anfield.

Fabinho spędził na Wyspach 5 ostatnich sezonów. Bardzo szybko stał się filarem środka pola i stałym bywalcem pierwszego składu desygnowanego do gry przez Juergena Kloppa. To przełożyło się na aż 219 występów, w których 29-letni piłkarz strzelił 11 bramek, a także zanotował 8 asyst.

Przygoda Brazylijczyka z Anglią jednak najpewniej dobiegnie końca. Poważnie zainteresowane usługami znanego pomocnika jest Al-Ittihad FC. Co ważne, ten również ma ochotę na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej. Fabinho w nowym klubie może zarobić około 25 milionów euro rocznie.

W ostatnim czasie o transferze zrobiło się głośno z dość nietypowego powodu. Wszystko przez... dwa buldogi francuskie 29-letniego piłkarza. Brytyjski dziennik "The Sun" podał, że sytuacja jest na tyle poważna, iż może doprowadzić do zakończenia rozmów. Fabinho ani myślał rozstawać się ze swoimi pupilami, z kolei ich obecność w Arabii Saudyjskiej mogła okazać się niemożliwa (więcej -> TUTAJ).

Wszystko przez tamtejsze prawo, które zakazuje wwożenia "psów niebezpiecznych i agresywnych". Niepozorne buldogi francuskie znalazły się właśnie na ich liście. Zapisy dopuszczają także pewne wyjątki. Na przykład, gdy psy mają być wykorzystywane do polowań albo pełnić rolę przewodników mogą przebywać na terenie Arabii Saudyjskiej.

Władzom Al-Ittihad FC zależało na szybkim rozwiązaniu problemu i miały rychło przystąpić do negocjacji z rządem. Jeżeli temat sprowadzenia Fabinho powrócił, być może obie strony doszły do porozumienia. Widocznie uznano, że buldogi francuskie wcale nie są rasą agresywną. W rzeczywistości wszak na taką nie wyglądają...

Zobacz także:
Śląsk będzie miał nowego stopera. We Wrocławiu dobrze go znają
Z Arsenalu do szóstej ligi. Polak oficjalnie zmienia klub

Komentarze (0)