Obecnie FC Barcelona przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie rywalizuje w towarzyskim turnieju US Soccer Champions Tour. Mistrz Hiszpanii przygotowuje się do nowego sezonu w Primera Division.
Pierwszy mecz w ramach tej imprezy został odwołany z uwagi na problemy z wirusem w zespole Xaviego. Później Barca przegrała z Arsenalem 3:5, by następnie pokonać Real Madryt 3:0. Drugi występ w barwach nowego klubu zanotował Ilkay Gundogan, który przeniósł się do Dumy Katalonii z Manchesteru City.
Niemiec nie będzie dobrze wspominał tego spotkania. Już w 42. minucie zmuszony był opuścić boisko z powodu kontuzji. Dokładnie mówiąc, Gundogan poczuł dyskomfort w prawym przywodzicielu po kontakcie z jednym z rywali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ petarda! Zrobiła to niczym Messi
Wszystko wskazuje na to, że w 32-latek nie wystąpi już w żadnym meczu w USA. Przed Barceloną jeszcze dwa spotkania, najpierw z AC Milanem (2 sierpień), a następnie z Tottenhamem Hotspur (8 sierpień).
Gundogan wlał jednak nieco optymizmu dla kibiców Barcelony. Po tym, jak na Twitterze dodał post na temat spotkania z Realem, otrzymał pytanie, czy wszystko z nim w porządku.
"Nie martw się. Nie jest tak źle" - odpowiedział, dodając do tego podniesiony kciuk.
Barcelona zainauguruje nowy sezon La Liga 13 sierpnia. W pierwszym spotkaniu czeka ją wyjazdowa rywalizacja z Getafe CF.
Przeczytaj także:
Argentyńczyk definitywnie odszedł z PSG. Wylądował nad Bosforem