Trener Pogoni Szczecin nie odkrywa kart. "Myślę tylko o jednym"

PAP / Marcin Bielecki / Jens Gustafsson na konferencji prasowej
PAP / Marcin Bielecki / Jens Gustafsson na konferencji prasowej

Jens Gustafsson nie dał się namówić na zwierzenie, czy wystawi dublerów w rewanżu z Linfield FC w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. - Naszym celem będzie kolejne zwycięstwo, a nie tylko awans - mówi trener Pogoni Szczecin.

Pogoń Szczecin zmierzy się w czwartek z Linfield FC w rewanżu o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Dużo wskazuje na to, że w niedzielę nie wyjdzie na boisko, a następnym wyzwaniem będzie mecz przeciwko KAA Gent w Gandawie w środę. Jens Gustafsson nie chce zdradzić, czy w tych okolicznościach wystawi dublerów przeciwko zespołowi z Irlandii Północnej, nad którym jego podopieczni mają przewagę 5:2.

- Jeszcze nie podjąłem decyzji co do składu - zasłaniał się Szwed na konferencji prasowej, po czym potwierdził nieobecność kontuzjowanego Benedikta Zecha.

- Dla mnie nawet zaliczka trzech goli nie oznacza, że jesteśmy już blisko awansu. To połowa drogi i musimy zrobić absolutnie wszystko, żeby przejść do następnej rundy. Potrzebne będzie pokazanie najlepszej wersji siebie - zapowiedział Jens Gustafsson.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Zespół Szweda od początku sezonu zwycięża. Za nim wygrane 1:0 z Wartą Poznań, 5:2 z Linfield FC oraz 2:1 z Widzewem Łódź. Pogoń postara się przedłużyć passę, a także po raz pierwszy w historii najnowszej odnieść minimum dwa zwycięstwa w edycji europejskich pucharów.

- Myślę tylko o jednym, o zwycięstwie, a nie tylko o awansie. Postaramy się kontrolować grę lepiej niż w Irlandii Północnej. W poprzednim meczu z Widzewem zagraliśmy całkiem dobrze i dowieźliśmy pozytywny wynik, więc zadowoleni przystąpimy do rewanżu przeciwko Linfield - zapewnił Jens Gustafsson.

Mecz Pogoni z Linfield rozpocznie się przy Twardowskiego w czwartek o godzinie 18.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty