Raków zagadką na Cyprze. "Po losowaniu wiedzieliśmy o tym klubie tylko jedno"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fabian Piasecki
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fabian Piasecki

- Cypryjczycy optymistycznie przyjęli wieści o grze z polskim przeciwnikiem - mówi nam przed meczem III rundy eliminacji Ligi Mistrzów Raków - Aris Thomas Frantzis. Cypryjski dziennikarz przyznaje, że mistrz Polski był zagadką dla ludzi w Limassol.

We wtorek 8 sierpnia o godz. 20 Raków Częstochowa podejmie Aris Limassol w pierwszym meczu III rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Obie drużyny zaskoczyły w poprzedniej fazie. Najlepszy zespół ostatniego sezonu PKO Ekstraklasy niespodziewanie wyeliminował Karabach Agdam, a rywal nie dał szans BATE Borysów (6:2 i 5:3).

- Cypryjczycy optymistycznie przyjęli wieści o grze z polskim przeciwnikiem. Chociaż faktem jest, że tuż po losowaniu wiedzieliśmy o tym klubie tylko jedno: że to po prostu mistrz kraju. W tej chwili zdajemy sobie jednak sprawę, że to dobry zespół - mówi nam dziennikarz Thomas Frantzis z portalu kerkida.net.

Mistrz bez sukcesów i tajemniczy właściciel

Aris to jeden z najważniejszych klubów dla historii futbolu na Cyprze. Mimo to przez niemal stulecie istnienia nie mógł się pochwalić żadnymi sukcesami. Dopiero rok temu po raz pierwszy zagrał w europejskich pucharach, ale przygodę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy zakończył już na pierwszej przeszkodzie ulegając Neftczi Baku (2:0 i 0:3). Mistrzostwo kraju zdobyte w ubiegłym sezonie było więc na pierwszy rzut oka nie lada niespodzianką.

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód

Tytuł Arisu nie dziwił po szerszym przyjrzeniu się klubowi. Latem 2021 roku jego właścicielem został Władimir Fiodorow, który od początku nie szczędził wydatków na drużynę. Tutaj jednak ciekawostką jest to, że on sam wciąż jest postacią dość anonimową. Rzadko udziela się w mediach, nie wiadomo skąd pochodzi jego majątek, ani ile faktycznie inwestuje na Cyprze. - Przyznaję, że też nie mam tu wielu informacji - nie kryje Frantzis.

Niedoszły trener... Rakowa

Dzięki portalowi championat.com wiadomo, że Fiodorow to Białorusin, a nie Rosjanin, jak początkowo informowano. Tej samej narodowości jest też trener Arisu Aleksiej Szpilewski, który kilkanaście miesięcy temu był łączony z... Rakowem Częstochowa.

35-latka jakiś czas temu uważano za jednego z najlepiej rokujących szkoleniowców w Europie. Po bardzo dobrych wynikach w Dinamo Brześć i sukcesach z Kajratem Ałmaty kompletnie nie wyszło mu jednak w Erzgebirge Aue. Cypr ma mu pomóc się odbudować. - Jest wciąż młodym i dobrym fachowcem. Moim zdaniem ma przed sobą przyszłość w wielkim europejskim klubie - uważa Frantzis.

Międzynarodowa drużyna z polskimi akcentami

Skład Arisu to mieszanka piłkarzy z różnych krajów. Główną uwagę polskich kibiców zapewne skupią Mariusz Stępiński i Karol Struski. - Pierwszy przed odniesieniem kontuzji w marcu ubiegłego roku był znakomity, a obecnie wciąż stara się odnaleźć tamtą formę. Drugi zaś w poprzednim sezonie był jednym z najbardziej pozytywnych zaskoczeń tego zespołu. Obaj są naprawdę jakościowymi zawodnikami - zachwala Frantzis.

- W drużynie z Limassol warto wyróżnić bramkarza Vanę Alvesa, który razem z Aleksandrem Kokorinem został wybrany najlepszym graczem ligi cypryjskiej 2022/23. Rosjanin po wypożyczeniu wrócił do Fiorentiny, ale w ofensywie i tak nie brakuje dobrych piłkarzy. Gomis, Mayabela, Bengtsson i Babicka są szybcy, nieustannie zmieniają pozycje i zdobywają bramki. To silny i szybki zespół stosujący agresywną filozofię gry. Wyróżnia go to, że kiedy tylko znajduje pustą przestrzeń to niszczy przeciwnika - dodaje cypryjski dziennikarz.

"Duży stopień trudności dla polskiego zespołu"

Warto zauważyć, że obie drużyny przystąpią do wtorkowego meczu w pełni sił. Raków przełożył weekendowy mecz PKO Ekstraklasy, a Aris jeszcze w ogóle nie zaczął zmagań ligowych w nowym sezonie. - Niemniej ta drużyna jest w bardzo dobrej formie - zapewnia Frantzis.

- Nie mam wątpliwości, że Raków będzie miał trudno z Arisem. Wydaje mi się, że rewanż w Limassol to dla mistrza Cypru dodatkowy atut i to może zdecydować o jego awansie - kończy nasz rozmówca, gdy pytamy o jego przewidywania na dwumecz.

Pierwszy mecz III rundy eliminacji Ligi Mistrzów Raków Częstochowa - Aris Limassol we wtorek o godz. 20. Transmisja w TVP Sport, relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (1)
avatar
regulator
8.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cypr ma bardzo silna ligę . Nawet 4 i 5 jest dość mocna