Leonardo Koutris miał duży wkład w wyeliminowanie Linfield FC w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Pogoń Szczecin zwyciężyła w dwumeczu 8:4 i w kolejnej fazie rozgrywek rzuci wyzwanie belgijskiemu KAA Gent. Tym razem nie będzie faworytem.
- Gra w europejskich pucharach to największa scena. Czeka nas trudny mecz z wielkim klubem o bogatej historii. Także jesteśmy dobrym zespołem, a za nami pozytywny początek sezonu. Wiemy, na co nas stać i wierzę, że będziemy w stanie to pokazać - zapowiada obrońca Leonardo Koutris na konferencji prasowej.
Kibice Pogoni obawiają się najmocniej o grę w obronie zespołu Jensa Gustafssona. Strata czterech goli w dwumeczu z Linfield FC chluby nie przyniosła, a przed nim konfrontacja z przeciwnikiem, który w poprzedniej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy rozniósł 10:3 MSK Żylina.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
- Musimy być skoncentrowani w stu procentach i świetnie zrobić naszą robotę. Mamy dwa 90-minutowe mecze przed sobą. Kolejną możliwość pokazania się w europejskich pucharach, które uwielbiamy - mówi Grek.
- Gent ma dużą jakość i jest niebezpieczny w każdym momencie. Naszym głównym celem będzie unikanie zbyt wielu prostych błędów. W meczach w Europie za takie płaci się wysoką cenę. Dlatego musimy być perfekcyjni - dodaje Koutris.
Obrońca Pogoni Szczecin został zapytany o skojarzenia z zespołem z Gandawy. Leonardo Koutris wspomniał między innymi o Vadisie Odjidji-Ofoe. Były Legionista opuścił już jednak KAA Gent podobnie jak wypożyczony do tego zespołu w poprzednim sezonie Kamil Piątkowski.
- Oglądam bardzo wiele meczów. Pamiętam spotkania KAA Gent z PAOK-iem Saloniki. Znam klasę przeciwnika i jego jakość w przedniej formacji. Mam nadzieję, że czekają nas dwa piękne mecze. Na pewno będą wymagające, dlatego musimy być najlepszymi wersjami siebie. Liczę na dobry wynik w pierwszym meczu, a o resztę zadbamy już w Polsce - zapewnia Koutris.
Mecz Pogoni w Gandawie rozpocznie się w środę o godzinie 20.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"