Podczas tegorocznego letniego okienka transferowego na zmianę klubu zdecydował się Lionel Messi. Zasilił on klub Davida Beckhama, czyli amerykański Inter Miami. Po transferze Argentyńczyk strzela jak na zawołanie.
W dotychczasowych czterech meczach gwiazdor klubu zdobył aż siedem goli. To spowodowało, że kibice Interu liczyli na poprawę dorobku w ćwierćfinale Pucharu Ligi. Rywalem Messiego i spółki był klub Polaków, Charlotte FC.
Zespół z Miami objął prowadzenie w 12. minucie. Wówczas rzut karny wykorzystał wenezuelski napastnik Josef Martinez. Jeszcze w pierwszej połowie prowadzenie gospodarzy podwyższył fiński pomocnik Robert Taylor.
W drugiej połowie w ciągu ośmiu minut oglądaliśmy dwie bramki i obie zostały zapisane na konto miejscowych. Najpierw samobójcze trafienie zanotował francuski obrońca Adilson Malanda, a następnie po długim oczekiwaniu na listę strzelców wpisał się Lionel Messi.
Kompletnie niekryty gwiazdor otrzymał podanie w polu karnym od Leonardo Campany. To właśnie na nim całą swoją uwagę skupili defensorzy, a także bramkarz. Dzięki temu Argentyńczyk bez żadnych problemów wpakował piłkę do siatki, zdobywając ósmą bramkę po transferze do Interu.
Był to piąty mecz Messiego w nowym klubie. Dotychczas w każdym strzelił minimum jedną bramkę. Z jego pomocą amerykańska drużyna awansowała do półfinału Pucharu Ligi.
Zobacz gola Lionela Messiego:
Przeczytaj także:
Ogromna suma za kolegę Polaka! "Otrzymaliśmy ofertę"
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód