W poprzednim sezonie Wataru Endo bił się o utrzymanie w Bundeslidze wspólnie z drużyną VfB Stuttgart, a teraz przyjdzie mu rywalizować o najwyższe cele w Premier League. Przeskok jest spory, bo Japończyk został w piątek oficjalnie zaprezentowany jako nowy piłkarz Liverpoolu.
Wszystko rozegrało się błyskawicznie. Pierwsze informacje o możliwym transferze pojawiły się w środę późnym wieczorem. Fabrizio Romano podał, że Liverpool złożył ofertę w wysokości 18 milionów euro i została ona zaakceptowana przez VfB. Następnego dnia Endo był już na testach medycznych w Anglii. Przeszedł je pomyślnie i podpisał kontrakt z ekipą z Anfield.
- Od zawsze moim marzeniem była gra w Premier League i gra jednym z największych klubów na świecie. Teraz to się spełnia - powiedział Endo.
ZOBACZ WIDEO: Tylko spójrz, co zrobili przed meczem z Realem Madryt. "Ojcze nasz"
W poprzednim sezonie Endo wystąpił w sumie w 40 meczach VfB - strzelił w nich sześć goli i dorzucił pięć asyst. W Stuttgarcie jest od 2020 roku. Łącznie w samej Bundeslidze rozegrał 99 spotkań.
Na tym Liverpool poprzestać nie zamierza. W dalszym ciągu trwają poszukiwania kolejnego środkowego pomocnika. Tu wymienia się dwie kandydatury: Sofyana Amrabata oraz Ryana Gravenbercha. Póki co jednak żadne konkrety nie padły.
Ma to oczywiście związek z faktem, że nie udało się wygrać wyścigu z Chelsea o transfer Moisesa Caicedo z Brighton i Romeo Lavii z Southampton.
CZYTAJ TAKŻE:
Dawid Kownacki - teraz albo nigdy! "On tego potrzebuje"
Media: Były gwiazdor Arsenalu zakończy karierę