W rywalizacji Vitesse Arnhem - PSV Eindhoven faworytem byli goście. Jednak lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy zdobyli pierwszego gola i zaskoczyli przeciwników. Swój udział przy trafieniu Marco van Ginkela w 19. minucie miał Kacper Kozłowski.
To właśnie Polak zaliczył asystę przy bramce Holendra. Gdy otrzymał piłkę od razu zagrał ją w stronę 30-latka. Ten był kompletnie niepilnowany, a nie zauważył go nawet skupiony na futbolówce bramkarz. Z łatwością van Ginkel zdobył gola na wagę prowadzenia w meczu.
Tuż po przerwie PSV dopięło swego i wyrównało stan pojedynku. Trzy minuty po wznowieniu gry trafił Ismael Saibari, dzięki czemu za jego sprawą mecz rozpoczął się od nowa.
Przyjezdni zamknęli spotkanie w ciągu 6. minut. Najpierw bramkę zdobył Yorbe Vertessen, a kilka chwil później rzut karny wykorzystał były zawodnik FC Barcelony Luuk de Jong.
Gdy Vitesse straciło dwie bramki na 1:3, to Kozłowski przebywał już na ławce rezerwowych. Boisko opuścił w 58. minucie, ale może być zadowolony ze swojego występu. Już na starcie nowego sezonu przypomniał o sobie wielu osobom.
Vitesse Arnhem - PSV Eindhoven 1:3 (1:0)
1:0 - Marco van Ginkel 19'
1:1 - Ismael Saibari 48'
1:2 - Yorbe Vertessen 64'
1:3 - Luuk de Jong (k) 70'
Przeczytaj także:
Michał Probierz zaskoczył. Wielcy nieobecni wśród powołanych na kadrę U-21
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Po tym strzale komentator oszalał