Raków Częstochowa rozegrał we wtorek dziesiąty mecz w roli gospodarza w europejskich pucharach, choć tym razem był zmuszony do grania na stadionie w Sosnowcu. Dotychczas grając u siebie częstochowianie nie przegrywali. Odnieśli siedem zwycięstw i zanotowali na swoim koncie dwa remisy.
Biorąc pod uwagę tylko ten sezon, to Raków zaliczył trzy wygrane w roli gospodarza. Pokonał kolejno Florę Tallinn (1:0), Karabach Agdam (3:2) oraz Aris Limassol (2:1). Jak widać, każdy mecz został wygrany różnicą tylko jednej bramki, choć w przeszłości częstochowianie potrafili u siebie wbijać rywalom sporo goli. Tak było m.in. podczas wygranego starcia z FK Astana (5:0).
Niestety każda seria ma swój koniec i w przypadku aktualnego mistrza Polski wspaniała passa kończy się podczas ostatniej fazy walki o Ligę Mistrzów.
Podopieczni Dawida Szwargi nie zagrali złego spotkania, lecz ulegli FC Kopenhadze 0:1. Do Danii na rewanż jadą więc w bardzo trudnym położeniu. Więcej o tym meczu piszemy TUTAJ.
Wciąż trzeba jednak wierzyć w awans. Dwumecz rozstrzygnie się w środę, 30 sierpnia. Początek rewanżu z FC Kopenhagą o godz. 21:00.
Mecze Rakowa Częstochowa w europejskich pucharach w roli gospodarza:
Rywal | Wynik |
---|---|
FK Suduva | 0:0 |
Rubin Kazań | 0:0 |
Gent | 1:0 |
FK Astana | 5:0 |
Spartak Trnawa | 1:0 |
Slavia Praga | 2:1 |
Flora Tallinn | 1:0 |
Karabach Agdam | 3:2 |
Aris Limassol | 2:1 |
FC Kopenhaga | 0:1 |
Czytaj także:
Odrobienie strat jest możliwe? Przed Rakowem bardzo trudne zadanie
ZOBACZ WIDEO: Wysłał wiadomość do Zielińskiego. Odpowiedź w sprawie przyszłości