Lechia w tym momencie ma na swoim koncie piętnaście punktów i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Piast zgromadził o jedno oczko mniej i ogląda plecy biało-zielonych. Gdańszczanie mają nadzieję, że po tej kolejce nic się nie zmieni. - Podchodzimy do tego meczu, jak do każdego innego i jak zawsze chcemy wygrać, prezentując przy tym dobry poziom. Piast jest bardzo groźny szczególnie na własnym stadionie. Musimy uważać na wielu zawodników, między innymi na Sebastiana Olszara i Kamila Wilczka - mówi Jacek Manuszewski.
Obrońca Lechii nie ma wątpliwości, że mecz w Gliwicach będzie bardzo zacięty. - To będzie spotkanie wyrównanych zespołów, ale liczę na to, że wywieziemy z Gliwic pozytywny wynik. Jedziemy oczywiście po trzy punkty - zapewnił.
W pamięci podopiecznych Tomasza Kafarskiego cały czas tkwi mecz z poprzednich rozgrywek. Dzięki zwycięstwu 2:0 w Gliwicach, Pomorzanie zapewnili sobie utrzymanie w ligowej elicie. - Był to dla nas najważniejszy mecz w sezonie. To było ciężkie spotkanie, szczególnie pod względem psychologicznym. Teraz będzie inaczej, bo nie ciąży na nas żadna presja. Widmo degradacji nie spogląda nam w oczy - wyjaśnił Manuszewski.