Przechodząc zwycięsko przez trzy rundy eliminacji Ligi Mistrzów, częstochowianie podnieśli z boiska 5 mln euro (za same kwalifikacje), a także są już pewni udziału co najmniej w fazie grupowej Ligi Europy, co daje dodatkowe 3,63 mln euro.
Łącznie zatem Raków zarobił do tej pory 8,63 mln w unijnej walucie, co przy obecnym kursie daje niemal 38,6 mln zł.
Raków idzie na rekord
To jednak nie koniec! Jeśli mistrz Polski wygra dwumecz z FC Kopenhaga, wejdzie do fazy grupowej Champions League, a wtedy za sam udział w tych rozgrywkach dostanie 15,64 mln euro! To prawie 70 mln zł.
Takich gratyfikacji w polskim futbolu nie wywalczył jeszcze nikt. Legia Warszawa, która występowała w grupie najważniejszych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie w sezonie 2016/2017, podniosła z boiska niespełna 15 mln euro.
Klub ze stolicy był w Champions League również w latach 90. (podobnie jak Widzew Łódź), ale wtedy o podobnych bonusach w ogóle nie było mowy.
W edycji 1995/1996 Legia, która dotarła do ćwierćfinału, zainkasowała łącznie ponad 7,2 mln franków szwajcarskich, co przy ówczesnym kursie dawało niespełna 13,7 mln zł.
Bajońskie sumy do zgarnięcia
Występy w europejskich pucharach to dla polskich klubów olbrzymia finansowa pokusa, jednak Liga Mistrzów przebija absolutnie wszystko. Dość powiedzieć, że Lech Poznań, który w ubiegłym sezonie doszedł aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, zarobił "tylko" 6,7 mln euro, tymczasem za sam udział w fazie grupowej Champions League (nawet przy komplecie porażek tamże) na konto wpływa 15,64 mln w unijnej walucie.
Dla częstochowian taki bonus byłby równowartością mniej więcej rocznego budżetu, wzniósłby więc klub na zupełnie inny finansowy pułap.
Rewanżowy mecz IV rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów FC Kopenhaga - Raków Częstochowa odbędzie się w środę o godz. 21.00. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1 i TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
W pierwszej potyczce w Sosnowcu Duńczycy zwyciężyli 1:0 po samobójczej bramce Bogdana Racovitana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on jest niesamowity! Tylko spójrz, co potrafi zrobić z piłką