Tydzień temu podopieczni Kosty Runjaicia zremisowali na wyjeździe 3:3, zatem ich sytuacja przed drugą potyczką jest całkiem dobra. Szanse na ogromne zarobki więc rosną.
Wygrywając z Ordabasami Szymkent (w II rundzie) oraz Austrią Wiedeń (w III), drużyna ze stolicy zarobiła dla klubu 750 tys. euro, co przy obecnym kursie daje ponad 3,35 mln zł.
Ten bonus wygląda jednak skromnie w porównaniu z gratyfikacją za awans do fazy grupowej. Jeśli legioniści pokonają FC Midtjylland, będą mieć aż 2,94 mln euro, czyli niemal 13,14 mln zł!
W potyczkach z Duńczykami gra idzie zatem o 2,19 mln w unijnej walucie (prawie 9,8 mln zł).
Później można oczywiście dokładać następne premie za dobre wyniki (każde zwycięstwo jest warte 0,5 mln euro, zaś remis - 166 tys.).
Najniższy w hierarchii europejskich pucharów oferuje spore możliwości zarobku. Dość powiedzieć, że Lech Poznań, który w ubiegłym sezonie dotarł aż do ćwierćfinału tych rozgrywek, zainkasował w sumie 6,663 mln euro.
Rewanżowy mecz IV rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy Legia Warszawa - FC Midtjylland odbędzie się w czwartek o godz. 21.00. Transmisja w TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę