Legia Warszawa przyzwyczaiła swoich kibiców do spektakularnych meczów w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Nie było miejsca na nudę.
Ordabasy Szymkent? 2:2, 3:2. Austria Wiedeń? 1:2, 5:3. Pierwszy mecz z FC Midtjylland? 3:3. 14 goli strzelonych i 12 straconych. Nie ma miejsca na nudę.
- Potrzebujemy mocnej defensywy. Midtjylland to zespół, który wyprowadza bardzo dobre kontrataki, ma wielu młodych i szybkich zawodników z przodu. Nawet drobne błędy z naszej strony mogą się zemścić. Musimy unikać pomyłek i jak najdłużej utrzymywać się przy piłce - mówił trener Kosta Runjaić na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Ale trener Runjaić nie miałby nic przeciwko, gdyby czwartkowy mecz był nudny i skończył się skromnym zwycięstwem Legii.
- Musimy zagrać bardzo dobrze w obronie i nie dopuszczać przeciwnika do zbyt wielu sytuacji, a przy tym wykorzystać nasze okazje w ofensywie. To wyzwanie, ale jestem pełen optymizmu. Wszystko będzie zależało od nas - komentował szkoleniowiec.
- Chciałbym bardziej spokojnego meczu. Kibice lubią, gdy mecze obfitują w dużą liczbę bramek, ale najważniejszy jest awans do fazy grupowej. Przewagę będą mieć ci, którzy popełnią mniej błędów - dodał.
Legia jest o krok od fazy grupowej. - To będzie dla nas milowy krok, nie tylko pod kątem finansowym. To będzie coś absolutnie wyjątkowego, ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu - podsumował trener Runjaić.
Początek meczu Legia Warszawa - FC Midtjylland w czwartek o godz. 21.
CZYTAJ TAKŻE:
Stało się. Kamil Glik wraca do polskiej ligi!
To dlatego Raków odpadł z Ligi Mistrzów? Łukasz Zwoliński: Zabrakło nam odwagi