Poniesiona w środę porażka 0:2 ze Śląskiem Wrocław była trzecią z rzędu Pogoni Szczecin w PKO Ekstraklasie. Ponadto tak samo jak w spotkaniach z Radomiakiem i ŁKS-em drużyna Jensa Gustafssona nie strzeliła gola. Portowcom bliżej do strefy spadkowej niż miejsc premiowanych awansem do europejskich pucharów.
- Ta porażka to ogromne rozczarowanie. Bardzo zależało nam na przełamaniu, ale mecz nie potoczył się po naszej myśli. Co mamy do powiedzenia? Śląsk oddał dwa strzały i miał dwa gole. My mieliśmy piłkę przez cały czas, ale brakowało tych najważniejszych pięciu procent w naszej grze - mówi pomocnik Alexander Gorgon w strefie mieszanej.
Zbyt prostym wytłumaczeniem dla niepowodzeń Pogoni byłyby problemy kadrowe. Alexander Gorgon wskazał na problem mentalny w zespole.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
- Ponownie nie potrafiliśmy podnieść się po stracie bramki. Zaczyna brakować nam pewności siebie w takich okolicznościach. Wyraźnie widać, że mamy problem. Śląsk nas nie zaskoczył. Grał nisko w defensywie, a po strzeleniu gola było z tym jeszcze trudniej - analizuje Gorgon.
Następny mecz Pogoni w niedzielę, a jej przeciwnikiem będzie na wyjeździe KGHM Zagłębie Lubin. - Nie idzie nam, ale nie jest tak, że nagle zapomnieliśmy, jak gra się w piłkę. Ciągle mamy w sobie jakość i chodzi o to, żeby pokazać ją - zapowiada Austriak.
- W futbolu ogromną rolę odgrywa psychika. Jeżeli na boisku nękają cię negatywne myśli, brakuje ci pewności siebie, to gra nie wygląda tak jak powinna. Musimy spróbować odciąć się od ostatnich niepowodzeń i po prostu zrehabilitować. Nasza sytuacja w tabeli nie wygląda już wesoło, więc w Lubinie musimy koniecznie poszukać trzech punktów - podsumowuje 34-latek.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"