W środowy wieczór Raków Częstochowa pożegnał się z tegorocznymi marzeniami o Lidze Mistrzów. Wynik 1:1 w rewanżowym starciu z Kopenhagą sprawił, że "Medaliki" odpadły z eliminacji do wspomnianych rozgrywek i to na ostatniej prostej.
Po gorzkim remisie głos zabrał m.in. właściciel klubu, Michał Świerczewski. - Duży ból po wczorajszym meczu. Nie wykorzystaliśmy szansy, na którą tak mocno pracowaliśmy. Jedyne pocieszenie jest takie, że nadal będziemy głodni i jeszcze bardziej świadomi naszych słabości - napisał na swoim Twitterze (X).
Częstochowianie już od pierwszej minuty musieli gonić wynik dwumeczu. Wszystko za sprawą odniesionej porażki u siebie 0:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Ich starania o "wyjście na prostą" utrudniło jednak zdarzenie z 35. minuty. Do siatki "Medalików" trafił wówczas z dystansu Denis Vavro.
Goście obudzili się zbyt późno. Dopiero w ostatnich minutach regulaminowego czasu do wyrównania doprowadził Łukasz Zwoliński. A to sprawiło, że pod bramką Kamila Grabary dało się więc wyczuć spore zdenerwowanie. Ostatecznie Raków nie dorzucił kolejnego trafienia, co stało się równoznaczne z odpadnięciem z eliminacji do LM.
Jednak to nie koniec przygody mistrzów Polski z europejskimi pucharami. Ekipa spod Jasnej Góry już wcześniej zagwarantowała sobie udział w fazie grupowej Ligi Europy.
Raków swoich rywali w tych rozgrywkach pozna 1 września. To właśnie wtedy odbędzie się oficjalne losowanie w Grimaldi Forum w Monaco. Początek ceremonii zaplanowano na godzinę 13:00.
Inter Mediolan dopiął swego. Transfer Francuza potwierdzony
Tak blisko i tak daleko. Liga Mistrzów nie dla Rakowa [OPINIA]