Dużo mówiło się o tym transferze, ale w końcu doszło do jego finalizacji. Inter Mediolan oficjalnie poinformował o pozyskaniu 27-letniego Benjamina Pavarda z Bayernu Monachium.
Zdaniem Fabrizio Romano, włoski klub zapłacił za swój nowy nabytek blisko 30 mln euro. Ponadto, mediolańczycy do swojej oferty dołożyli jeszcze tzw. dodatki o łącznej sumie dwóch milionów.
Sprawa transferu Pavarda budziła w mediach sporo emocji. Piłkarz bowiem już od dawna był dogadany z włoskim gigantem, jednak na drodze do sfinalizowania jego przenosin stał Bayern. Bawarczycy postawili jasne warunki, o czym publicznie poinformował sam Thomas Tuchel. - Pavard poprosił o odejście, naprawdę cenimy go jako piłkarza. Musimy jednak najpierw znaleźć zastępstwo - zaznaczył szkoleniowiec przed meczem z Augsburgiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę
To z kolei miało zirytować włodarzy Interu, którzy znacząco zaczęli pospieszać monachijczyków. Ostatecznie niemiecki klub poddał się presji utraty kupca i zdecydował się sprzedać Francuza.
27-latek w Monachium zameldował się w 2019 roku. Przeszedł on wówczas z VfB Stuttgart za opłatą 35 mln euro.
Dla Bayernu zagrał w 163 meczach, w których strzelił 12 bramek oraz tyle samo razy asystował. Wraz z niemieckim gigantem czterokrotnie sięgnął po mistrzostwo kraju, a w sezonie 2019/20 nawet po Ligę Mistrzów.
"Mógłbym kogoś urazić". Piłkarz Rakowa musiał gryźć się w język
Zaskakujący transfer na koniec okna! Były reprezentant Polski zagra w IV lidze