Mourinho pod wrażeniem postawy Palermo
Palermo otarło się o cud. Sycylijczycy przegrywali z Interem Mediolan już 0:4, ale w przeciągu 18 minut strzelili trzy bramki i postraszyli Mistrzów Włoch. Trener Nerazzurri, Jose Mourinho po meczu gratulował rywalom ambicji i woli walki.
- Udałem się z Morattim do szatni Palermo, by pogratulować rywalom. Chcieliśmy także porozmawiać z Zengą i Miccolim, bo pamiętam go z czasów, gdy grał w Portugalii - wyjaśnił. - Palermo zagrało świetny mecz, z niesamowitą ambicją. Zazwyczaj kiedy przegrywa się 0:3 lub 0:4 myśli się tylko o tym, by nie stracić kolejnych bramek. Oni z kolei wierzyli, że losy tego meczu można jeszcze odwrócić i walczyli. Przyprawili nas o palpitacje serca - dodał.
- Chcemy zawsze wygrywać, ale nie wygrywamy. Nie wygrywamy, kiedy chcemy, ale wtedy, gdy... wygrywamy. Wydaje mi się jednak, że w tym sezonie w wielu meczach graliśmy naprawdę dobrze. Pierwsza połowa spotkania z Palermo była wręcz spektakularna w naszym wykonaniu. Później najwyraźniej pewni swego straciliśmy bramkę, co jest normalne i zaczęliśmy myśleć o niedzieli, o Kijowie. Nie ma żadnych zastrzeżeń co do naszych 3 punktów. Pierwszy raz w tym sezonie mamy cztery oczka przewagi nad drugim miejscem - zauważył.
Samuel Eto'o: Muszę porozmawiać z Balotellim
W 7 minucie czwartkowego spotkania Interu z Palermo w polu karnym gości doszło do dziwnej sytuacji. Po tym jak prowadzący to starcie sędzia Tagliavento wskazał na wapno, do piłki podeszło dwóch zawodników: Samuel Eto'o i poszkodowany Mario Balotelli. Dopiero interwencja Javiera Zanettiego sprawiła, że młody Włoch odpuścił.
Kameruńczykowi nie spodobało się zachowanie kolegi z drużyny. - Musimy na spokojnie porozmawiać. Trzeba wyjaśnić sytuację. Nie może być żadnych wątpliwości. Kiedy jest karny, strzelam go ja - powiedział Eto'o.
Inter wygrał z Palermo 5:3. Po dwie bramki w tym meczu strzelili: Eto'o i właśnie Balotelli.
Chivu nie zagra w meczu z Livorno
Inter Mediolan w najbliższym meczu ligowym przeciwko AS Livorno Calcio będzie sobie musiał poradzić bez defensora - Christiana Chivu.
Zawodnik w czwartkowej konfrontacji z Citta di Palermo zobaczył kolejną już w tym sezonie żółtą kartkę i został zawieszony przez Wydział Dyscyplinarny na jedną kolejkę.
W miejsce Rumuna w pierwszym składzie Mistrzów Włoch powinien się pojawić Włoch - Davide Santon.
Mihajlović trenerem Lazio?
Posada szkoleniowca rzymskiego Lazio - Davide Ballardiniego jest coraz bardziej zagrożona. Cierpliwość władz klubu po ostatniej porażce z Cagliari Calcio jest na wyczerpaniu. Prezes Claudio Lotito już myśli o zmianie.
Zdaniem włoskich mediów głównym kandydatem na następcę Ballardiniego, który w poprzednim sezonie prowadził Citta di Palermo, jest Serb Sinisa Mihahjlović. Niegdyś drugi trener Interu Mediolan, a także samodzielny opiekun FC Bologny.
Lazio w dziesięciu meczach ligowych ugrało zaledwie dziesięć punktów. Nad strefą spadkową ma tylko oczko przewagi.
Prezes Palermo: Inter nie gra w piłkę
Prezydent Citta di Palermo - Maurizio Zamparini po czwartkowej porażce swojego zespołu nie krył rozczarowania zachowaniem mediów. Jego zdaniem prasa wspomina tylko o goleadzie Interu.
- Jakoś nikt nie pisze o świetnym meczu Palermo. Czytając dzisiejsze gazety, odniosłem wrażenie, że w tym meczu były tylko bramki Interu, pięć goli. Poza tym są rzeczy, które trudno zaakceptować - powiedział. - Wszystko zaczęło się od rzutu karnego, który po analizie mógł zostać przyznany, ale gdybyśmy w takiej sytuacji byli my, sędzia by nie gwizdnął. Poza tym wszystkie bramki dla Interu padły po epizodach, a nasze po wspaniałych akcjach - dodał.
- Goian i Melinte nie potrafili zastąpić Bovo i Balzarettiego i nasza defensywa w pierwszej połowie zagrała fatalnie. To tylko pokazuje, że różnica między nami a Interem to przede wszystkim jakość zmienników. W pewnym momencie tego meczu byłem przekonany, że możemy doprowadzić do wyrównania - wyjaśnił. - W środę widziałem spotkanie Juventusu z Sampdorią. Stara Dama grała w piłkę, Inter nie. Inter ma tylko potężnych zawodników - zakończył.