Przemocowiec znalazł klub w Hiszpanii. "Jest wolnym człowiekiem"

Manchester United pozbył się skompromitowanego Masona Greenwooda i gdy wydawało się, że piłkarz zostanie okryty infamią, znalazł klub w Hiszpanii. Teraz Getafe tłumaczy się z zatrudnienia przemocowca.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Mason Greenwood Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Mason Greenwood
Mason Greenwood miał świat u stóp. Był wschodzącą gwiazdą Manchesteru United, miał za sobą debiut w reprezentacji Anglii. Nieźle jak na 21-latka. Wszystko zmieniło się pod koniec stycznia 2022 roku.

Wtedy jego partnerka, Harriet Robson, opublikowała w swoich mediach społecznościowych swoje zdjęcia, na których widać posiniaczone ciało i strużkę krwi płynącą po twarzy. "Dla wszystkich, którzy chcieli wiedzieć, co Mason Greenwood mi zrobił" - napisała.

Ponadto, wrzuciła do sieci także nagranie, na którym słychać, jak piłkarz stara się zmusić ją do uprawiania seksu. Greenwood został aresztowany, a po kilku miesiącach prokuratura oskarżyła go o próbę gwałtu i napaść.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć

W lutym doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Zarzuty wobec Greenwooda zostały wycofane, a piłkarz niedługo zszedł się z Robson. Mało tego, para doczekała się dziecka. Zawodnik miał być zrehabilitowany przez Man Utd i po półtorarocznej banicji wrócić do zespołu. Do tego jednak nie doszło.

Wręcz przeciwnie, 21 sierpnia klub poinformował, że Greenwood nigdy już nie zagra w jego barwach. Pomocnik nie miał szans na znalezienie pracodawcy w Anglii. Był łączony z klubami tureckimi albo przenosinami do Arabii Saudyjskiej, które miał zablokować sam Cristiano Ronaldo. Więcej TUTAJ.

Pomocną dłoń do Greenwooda wyciągnęły władze Getafe CF. Tym samym mający opinię przemocowca piłkarz znalazł zatrudnienie w Hiszpanii, która od dwóch tygodni żyje skandalem wywołanym pocałunkiem złożonym przez Luisa Rubialesa na ustach świeżo upieczonej mistrzyni świata Jennifer Hermoso. Więcej TUTAJ.

Trener Getafe nie widzi jednak nic zdrożnego w tym, że jego klub wypożyczył piłkarza, który zgotował piekło swojej partnerce. Tego nie kwestionowała żadna ze stron. Mało tego, sam Greenwood przeprosił za swoje "dawne czyny". - To zbyt delikatna sytuacja, by ją upraszczać. Każdy wie, co się wydarzyło i podjęto odpowiednie kroki. My, oczywiście, możemy rozmawiać tylko o piłce nożnej. Jeśli chodzi o pozostałe kwestie, to uważam, że odpowiednie służby zrobiły to, co do nich należało. Wszyscy wiemy, że skończyło się bez wyroku skazującego - stwierdził Jose Bordalas.

- Dlatego jest wolnym człowiekiem. To piłkarz na wysokim poziomie, który dołącza do nas pełen entuzjazmu i pomożemy mu, żeby odzyskał swoją najlepszą formę. Wszyscy wiemy, jaki ma potencjał - dodał opiekun Getafe.

Czy Mason Greenwood wróci do dawnej formy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×