Sobotni wywiad Roberta Lewandowskiego dla "Meczyków" i "Eleven Sports" odbił się szerokim echem.
Dlaczego kapitan reprezentacji Polski zdecydował się na taki krok praktycznie w przededniu zgrupowania reprezentacji Polski? Przed Biało-Czerwonymi dwa kluczowe mecze z Wyspami Owczymi i Albanią w eliminacjach Euro 2024.
- Wierzę, że ten wstrząs i - przede wszystkim - powiedzenie prawdy - miało sens i przegrana z Mołdawią ukształtowała charakter tej reprezentacji, żeby to był moment przełomowy. Po zgrupowaniu zdecydowanie nie byłby dobry moment na taki wywiad - mówił Lewandowski na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
- Czułem wewnętrzną potrzebę wypowiedzenia tego na głos. Czasem słowa wypowiedziane głośno przynoszą większy efekt. Mówiłem to, co czułem. Wiele rzeczy mnie bolało i leżało na sercu, dlatego uważałem, że warto to powiedzieć. Po to udzieliłem tego wywiadu, żeby teraz nie odpowiadać na pytania dotyczące meczu z Mołdawią, tylko skupić się na dwóch kolejnych spotkaniach. One są dla nas kluczowe. To dla nas wielkie wyzwanie, ale nie będziemy się tego bać - kontynuował kapitan Biało-Czerwonych.
Po tak głośnym wywiadzie pojawiły się wątpliwości o atmosferę na zgrupowaniu reprezentacji.
- Przyleciałem późno, z paroma chłopakami się widziałem. Dużo było uśmiechów, bo choć zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji, to z drugiej strony każdy z nas wie, że czuje wewnątrz, że wszystko ma sens jedynie, gdy wszyscy będziemy szli razem w jednym kierunku - mówił.
Lewandowski zdaje sobie sprawę, że na początku sezonu 2023/24 nie jest w najwyższej formie. I nie zmieniają tego nawet dwie bramki zdobyte w dwóch ostatnich meczach FC Barcelony.
- Sezon jest długi. Cały czas się rozkręcam i szukam swojej optymalnej formy, bo ona cały czas się rozwija. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, ale wierzę, że na zgrupowaniu i po nim wejdę w stu proc. na to, na co nas stać i na co mnie stać - przyznał "Lewy".
Jego gole będą Polakom potrzebne w najbliższych dwóch meczach. Reprezentacja Polski znajduje się w nieciekawym położeniu w eliminacjach Euro 2024. Po trzech kolejkach Biało-Czerwoni mają zaledwie trzy punkty.
- Ostatni mecz... ciężko go nazwać, ale był bardzo słaby. Ostatnie wyniki nie były najlepsze i bierzemy to na klatę. Jest też wiele kwestii, które nie zależą od nas. My skupiamy się na tym, co dzieje się na boisku. Powinniśmy starać się odciąć od tego, co pojawia się w mediach i skupić się na dwóch najbliższych meczach - dodał Lewandowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Lewandowski mówił o niemoralnej propozycji rządu. Jest reakcja
Ale się zagotował. "Jestem zbulwersowany". Poszło o SMS do "Lewego"