W trakcie niedzielnego meczu Roy Keane oraz Micah Richards pracowali jako eksperci dla Sky Sports. W pewnym momencie miało dojść do zupełnie niespodziewanego wydarzenia.
W mediach społecznościowych krąży wideo, na którym widać, jak Richards próbuje uspokoić sytuację i najwyraźniej powstrzymuje niezidentyfikowanego mężczyznę. Rzekomo miał on uderzyć głową w Keane'a. Podobno chciał też wyprowadzić kolejne ciosy.
Na krótkim filmiku można dostrzec Richardsa, który trzyma mężczyznę za koszulkę. Zamieszanie podobno miało miejsce pod koniec spotkania Premier League. Doszło do niego wtedy, gdy duet ekspercki kierował się w stronę boiska, by kontynuować swoją pracę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Sprawą zajmuje się policja. Keane i Richards złożyli już wyjaśnienia.
"Policja prowadzi dochodzenie w związku z napaścią, do której rzekomo doszło na stadionie Emirates podczas meczu Arsenal - Manchester United" - przekazano w oświadczeniu.
- Policja prowadzi dochodzenie w sprawie rzekomej napaści, do której doszło bezpośrednio przed zarejestrowaniem tego materiału filmowego. Na udostępnionym nagraniu widać Michaha Richardsa, który chciał załagodzić sytuację - podkreślił natomiast rzecznik stacji, cytowany przez talksport.com.
Czytaj także:
> Legia zamknęła kadrę. Transfer prosto z Bundesligi
> Sergio Ramos tłumaczy powody powrotu do Sevilli. "Mam dług"