To była formalność, ale jest oficjalne potwierdzenie. W tle Robert Lewandowski

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

W zeszłym roku FC Barcelona odpadła z Ligi Mistrzów po fazie grupowej. Teraz w stolicy Katalonii nikt nie bierze takiego scenariusza pod uwagę. Właśnie podano listę zawodników, którzy będą reprezentować "Barcę". Nie zabrakło Roberta Lewandowskiego.

Mistrzowie Hiszpanii wysłali do UEFA listę piłkarzy, którzy mają ich reprezentować w rozgrywkach Champions League. Choć to była formalność, oficjalnie potwierdzono, że w tym gronie znalazł się Robert Lewandowski. Polak, mimo że ostatnio nie błyszczał formą, jest bardzo ważnym elementem układanki trenera Xaviego i nadal pozostaje jego pierwszym wyborem.

Napastnik reprezentacji Polski na starcie kampanii La Ligi nie błyszczy skutecznością (2 gole w 4 meczach, w tym 1 z karnego), to wykonuje dużo pracy na boisku. Dostrzegają to dziennikarze w Hiszpanii. Tak było choćby po wygranym przez "Barcę" meczu z Villarrealem CF 4:3. Dziennik "as" pochwalił Lewandowskiego za walkę z obrońcami rywali, co otwierało drogę do bramki dla jego kolegów z drużyny. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj ->>.

"Mundo Deportivo" donosi teraz, że na liście piłkarzy zgłoszonych do rozgrywek Ligi Mistrzów znalazło się w sumie 27 zawodników. 19 z nich to gracze podstawowego składu ekipy Xaviego, 6 to piłkarze występujący w drużynie rezerw, natomiast 2 na co dzień reprezentuje  zespół juniorów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

Kibice FC Barcelony mogą liczyć na to, że być może swoją szansę dostanie Lamine Yamal. 16-latek ma wysokie notowania u fanów "Dumy Katalonii". Po pierwszych czterech kolejkach La Ligi ocenili go bardzo wysoko. Szczegóły tutaj ->>.

Barcelona tegoroczną edycję Champions League rozpocznie domowym meczem z Royal Antwerp FC 19 września. Ponadto w grupie mistrzowie Hiszpanii zmierzą się z FC Porto i Szachtarem Donieck. W stolicy Katalonii nikt nie wyobraża sobie, aby powtórzył się scenariusz z zeszłego roku, kiedy to "Barca" zakończyła rywalizację w Lidze Mistrzów już na fazie grupowej.

Powody, które mają zaważyć na tym, że historia się nie powtórzy, jest kilka. Pierwszy to przede wszystkim rywale, którzy w porównaniu do poprzedniego sezonu na papierze prezentują się gorzej. W minionej kampanii drużyna Xaviego musiała bowiem mierzyć się z takimi firmami jak Bayern Monachium czy Inter Mediolan. Stawkę w grupie uzupełniła Viktoria Pilzno i to tylko z tym przeciwnikiem Barcelona wygrywała.

Drugi powód jest taki, że w zeszłym roku FC Barcelona była na zupełnie innym etapie. Wówczas dopiero rozpoczynał się nowy projekt pod wodzą Xaviego, a którego twarzą stał się Robert Lewandowski, pozyskany z Bayernu Monachium jako największa gwiazda wśród licznych transferów.

Od tamtego czasu zespół dojrzał i poznał się na tyle, że zwieńczył sezon zdobyciem mistrzowskiego tytułu na Półwyspie Iberyjskim. Teraz więc wyjście z grupy H uznaje się dla "Barcy" wręcz za obowiązek.

Komentarze (3)
avatar
no nie mogie
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
teee Kłodert, już ci tego zielonego stempla na czoło nie wbijają po każdej lewatywie? 
avatar
DośćKłoderta
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Klodert wśród kibiców Barcy ma ksywę Disney hehe 
avatar
Anna Sar-4
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Pytanie ankieta: czy zalezy Panu/Pani bardziej na dobru polskiej pilki czy na dobru pana Roberta Lewandowskiego?