Reprezentacja Polski podczas tego zgrupowania rozegra dwa mecze w eliminacjach Euro 2024 - z Wyspami Owczymi i Albanią.
Po trzech kolejkach sytuacja Biało-Czerwonych jest - delikatnie rzecz ujmując - średnia. Tylko trzy punkty w trzech meczach to wynik więcej niż słaby. Atmosferę wokół zespołu miało poprawić poniedziałkowe wspólne wyjście na kolację.
- Takie wspólne wyjście daje nam możliwość spędzenia większej ilości czasu ze sobą. Rozmawiamy, dyskutujemy, śmiejemy się. Atmosfera w drużynie jest dobra, ale oczywiście może być lepsza. Wszystko zależy od wyników. Zdajemy sobie sprawę i mamy z tyłu głowy to, w jakim miejscu jesteśmy. Jest dużo do poprawy i w czwartek będziemy chcieli wykonać pierwszy krok - powiedział Arkadiusz Milik na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Milik odniósł się m.in. do słynnego już wywiadu Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji zarzucił kolegom chociażby brak osobowości.
- Wydaje mi się, że niektóre rzeczy powinny być wyjaśnione między nami w szatni. Nawet jeśli są to rzeczy oczywiste, o których wszyscy wiedza, to nie powinniśmy z nimi wychodzić do opinii publicznej. Sami jesteśmy w stanie sobie z nimi poradzić. Rozmawialiśmy na różne tematy i myślę, że zamknęliśmy wszystko. Wiemy, że wiele rzeczy nie miałoby miejsca, gdybyśmy byli na innym miejscu w tabeli - powiedział Milik.
- Jesteśmy na takim, a nie innym miejscu w tabeli i myślę, że to powinno być dla nas wstrząsem. Ta sytuacja mnie motywuje. Nie ma już miejsca na pomyłki, jeśli chcemy zagrać na mistrzostwach Europy - dodał 29-latek.
Fernando Santos po raz pierwszy powołał do reprezentacji Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego. - Cieszę się, że są z nami. Oni zawsze oddawali serce dla drużyny, zawsze byli silnymi punktami naszej reprezentacji. Każdy trener sam podejmuje decyzję, czy ktoś jest potrzebny kadrze, czy nie. Reprezentacja to coś więcej niż zawodnicy i prędzej czy później na każdego z nas przyjdzie czas - stwierdził.
Dość nieoczekiwanie najbliższe mecze z Wyspami Owczymi i Albanią urastają do rangi absolutnie kluczowych.
- Ciężko mi porównywać Wyspy Owcze z innymi rywalami. Na pewno dobrze bronią, organizacją starają się nadrabiać pewne braki. Na papierze teoretycznie jesteśmy lepszą drużyną, ale później boisko wszystko weryfikuje. Jeśli nie podejdziemy do tego spotkania odpowiednio skoncentrowani i nie będziemy myśleć, że trzeba wygrać, to stworzymy sobie dużo problemów. O Albanii nie chcę teraz mówić. Najpierw trzeba wykonać pierwszy krok - podsumował napastnik Juventusu.
CZYTAJ TAKŻE:
Lato odpowiada "Lewemu". "Mamy ich głaskać?"
Boniek skrytykował Lewandowskiego. "To też twoja rola"