W połowie lipca br. na facebookowym profilu Ultras Polska 23' pojawił się wpis nawołujący do bojkotu najbliższego meczu reprezentacji Polski z Wyspami Owczymi na PGE Narodowym w Warszawie.
"W 2009 roku akcja 'pusty stadion' się udała. Dlatego będziemy dążyć do protestu kibiców przeciwko PZPN! Pierwszą poważną okazją do pokazania im, że mamy ich dość będzie mecz Polska - Wyspy Owcze. Apel do wszystkich kibiców w całej Polsce - zbojkotujmy ten mecz!!!" - czytamy.
Co ciekawe, wcale nie chodziło o fatalne wyniki kadry Biało-Czerwonych w eliminacjach Euro 2024 (tylko trzy punkty w trzech meczach) czy też o kryzys wizerunkowy w PZPN (m.in. głośna sprawa wyjazdu Mirosława Stasiaka, skazanego za korupcję w piłce, na spotkanie z Mołdawią w Kiszyniowie).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
"7 września 2023 r. - stadion powinien świecić pustkami. Zero biletów - zero kasy dla PZPN-u! Bojkot spowodowany jest brakiem pozwolenia na prowadzenie dopingu na meczach reprezentacji u siebie. Wygórowane ceny biletów. Zatrudnianie Dj i wodzireja zamiast udostępnienia trybuny dla polskich fanatyków" [pisownia oryginalna - przyp. red.] - dodano we wspomnianym wpisie.
Kulesza: o jakim bojkocie mówimy?
Kibice mogli nabywać bilety od 21 lipca. Pięć dni później Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN, podał pierwsze wyniki sprzedaży w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Są wakacje, ale mimo tego sprzedaliśmy już 10 tys. biletów. To dobry wynik, biorąc pod uwagę środek sezonu urlopowego - przyznał (więcej TUTAJ>>). - Zdajemy sobie sprawę z tego, że wielu fanów naszej drużyny narodowej jest rozczarowanych ostatnim wynikiem na boisku oraz różnymi innymi pozasportowymi doniesieniami. To jednak nie powinno przekreślać wsparcia dla reprezentacji - dodał.
Miesiąc przed spotkaniem - 7 sierpnia - prezes PZPN Cezary Kulesza tak odniósł się do naszego pytania o bojkot meczu kadry. - O jakim bojkocie mówimy? Sprzedaliśmy już 19 tysięcy biletów, a mamy środek wakacji - odpowiedział w wywiadzie dla WP SportoweFakty.
Wszystko wskazuje na to, że nawoływania do bojkotu nie przyniosły skutku. Jak przekazał nam w środę Tomasz Kozłowski, dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów PZPN, sprzedano już ponad 50 tysięcy biletów na czwartkowy mecz.
Dyrektor PZPN: kibice wierzą w kadrę i to nas cieszy
- Kibice wierzą w kadrę, bardzo się z tego powodu cieszymy. Najważniejszy jest wynik sportowy i trzy punkty w meczu z Wyspami Owczymi. Tym bardziej nas cieszy, że kibice w trudnym momencie chcą wspierać kadrę - powiedział nam Tomasz Kozłowski.
Zapytaliśmy go, czy w związku panował niepokój po nawoływaniach kibiców do bojkotu wrześniowego spotkania na Narodowym.
- Nie podejmujemy w PZPN decyzji na podstawie tego, co dzieje się w social mediach. Kibice mają prawo do swoich opinii, przekonań. Jeśli chodzi o tę akcję, o której pan mówi, nie podejmowaliśmy żadnych działań, żeby temu zapobiegać - odparł.
Przypomnijmy frekwencję na tegorocznych spotkaniach kadry na PGE Narodowym: w marcu mecz z Albanią (el. Euro 2024) obejrzało 56 227 osób, natomiast czerwcowy mecz towarzyski z Niemcami - 57 098 osób.
Mecz Polska - Wyspy Owcze rozpocznie się w czwartek (7.09.) o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1 (studio od 18:30 w TVP Sport) oraz Polsat Sport Premium 1. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Michał Fabian, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także: Dowiedzieliśmy się, kto zaprosił polskich piłkarzy na słynną już kolację