Dowiedzieliśmy się, kto zaprosił polskich piłkarzy na słynną już kolację
Kamil Grosicki - w rozmowie z serwisem goal.pl - zdradził od kogo wyszła inicjatywa zorganizowania wspólnego, poniedziałkowego (4.09.) wyjścia reprezentantów Polski do restauracji. Nie był to Robert Lewandowski.
Lewandowski uderzył również w młodszych kolegów z zespołu. To nie koniec. Nie oszczędził także PZPN-u, którym kieruje Cezary Kulesza (TUTAJ przeczytasz więcej >>). A to wszystko zrobił dwa dni przed rozpoczęciem zgrupowania kadry narodowej w Warszawie.
Nic więc dziwnego, że jego ataki były głównym tematem rozmów, nie tylko kibiców, ale i działaczy, trenerów, całego środowiska. A pewnie i samych kadrowiczów.
W poniedziałkowy (4.09.) wieczór Wojciech Szczęsny opublikował na instagramie zdjęcie, na którym widać całą reprezentację. Piłkarze wybrali się do restauracji na wspólną kolację.
Od kogo wyszła inicjatywa? Od kapitana, którym jest właśnie Lewandowski? Czy on chciał porozmawiać z kolegami, wyjaśnić wszelkie spory, zmotywować przed najważniejszymi meczami w tym roku.
Kamil Grosicki - w rozmowie z Przemysławem Langierem z goal.pl - ujawnił od kogo wyszło zaproszenie. - To nie ja byłem inicjatorem wyjścia. Zaproszenie na kolację wyszło od Wojtka Szczęsnego, a trener dał zielone światło - przyznał.
A jak minął wieczór? - Porozmawialiśmy i pośmialiśmy się przy dobrym jedzeniu - dodał Grosicki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!OGLĄDAJ MECZE REPREZENTACJI W PILOCIE WP (link sponsorowany)
