Matty Cash wywalczył miejsce w pierwszym składzie Aston Villi i po sześciu meczach w tym sezonie ma na swoim koncie trzy bramki. - W poprzednich rozgrywkach miałem kilka urazów. Choć tamten sezon przecież nie był dla mnie wcale zły. Ale w tym czuję się naprawdę mocny, zadowolony z występów. Oby tak dalej. Po prostu chcę dobrze grać dla klubu i reprezentacji - mówił nam piłkarz przed rozpoczęciem wrześniowego zgrupowania kadry.
Cash wydawał się pewniakiem do gry w drużynie Fernando Santosa, ale w spotkaniu z Wyspami Owczymi był tylko rezerwowym i w ogóle nie wszedł na boisko. Selekcjoner kadry dał szansę awaryjnie powołanemu Pawłowi Wszołkowi i Kamilowi Grosickiemu. Z kolei na prawej obronie, nominalnej pozycji Casha, grał Bartosz Bereszyński.
Po czwartkowym meczu reprezentacji potwierdziliśmy w sztabie szkoleniowym kadry, że Matty Cash nie wystąpił z Wyspami Owczymi z powodu problemów z mięśniem przywodziciela. Jak słyszymy: nie jest to poważny uraz, ale selekcjoner Fernando Santos wolał nie ryzykować pogłębienia kontuzji.
Obrońca jest szykowany na niedzielne spotkanie z Albanią w Tiranie (10.09). Będzie to najpewniej najważniejszy mecz dla naszej reprezentacji w tych eliminacjach. Polska drużyna walczy o bezpośredni awans na Euro 2024 właśnie z Albanią. W pierwszym spotkaniu w Warszawie Biało-czerwoni wygrali 1:0.
Polska kadra po czterech meczach eliminacji Euro 2024 ma sześć punktów.
Ogromne męczarnie polskiej kadry. Uratował nas prezent
Cash: Atmosfera i kłótnie w kadrze? Z mojego punktu widzenia sytuacja jest jasna
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw tylko się przyglądał, a potem... Co za historia!