Raptem po ośmiu miesiącach od zatrudnienia Fernando Santos przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Na decyzję PZPN złożyły się fatalne wyniki oraz styl gry Biało-Czerwonych.
O ewentualnym rozstaniu z portugalskim szkoleniowcem mówiło się już od jakiegoś czasu. W środę stało się już pewne, że przygoda Santosa z reprezentacją Polski dobiegła końca.
Decyzja PZPN wywołała lawinę komentarzy na Twitterze.
"Ostatnia bachata Fernando" - napisał Marek Szkolnikowski, były dyrektor TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarzom nie chce się grać w reprezentacji? "Te małe rzeczy pokazują nastawienie drużyny"
"Po katastrofalnej kadencji Sousy zdawało się, że nikt nie zrobi PZPN bardziej w wała i nikt nie okaże Polakom oraz własnemu fachowi większego lekceważenia. A jednak pojawił się Santos... I całe szczęście, że dzisiaj definitywnie znika. Najgorszy trener w dziejach naszej piłki?" - pisze Jacek Piekara, polski pisarz i dziennikarz.
"Ja bym już każdy mecz wykorzystywał pod kątem budowy czegoś ważniejszego pod marzec 2024. Tym bardziej przy trzech przeciwnikach, przy których nie można bać się o porażkę (w normalnych realiach...). Dawać Marka Papszuna, 3-4-2-1 i wpajajmy jakieś sztywne zasady. Santos i tak przecież nie był krokiem w kierunku ofensywnej piłki, a nie sądzę, by ktokolwiek miał nim teraz być przy tak napiętej sytuacji emocjonalnej" - napisał Dominik Piechota z "Kanału Sportowego".
"Z uwagi na skomplikowaną sytuację kontraktową trenera Santosa po opublikowaniu, że decyzja o zwolnieniu zapadła spotkałem się z różnymi reakcjami, w tym z niedowierzaniem. Byłem jednak pewien, także tego, że - jak informowałem w TVP Sport - będzie to rozstanie z klasą. I jest" - dodał Maciej Iwański.
"Inaczej to miało wyglądać. Fernando Santos przestał być selekcjonerem!" - do palącej kwestii odniósł się Cezary Kucharski. "Miał być na lata, a nie do lata. No ale nie dał wyboru" - odpowiedział Tomasz Urban.
"Ciekawe kto pierwszy przyśle CV do PZPN - Avram Grant czy Sven-Goran Eriksson" - zastanawiał się z przymrużeniem oka Kacper Merk.
Santos nie zagrzał długo miejsca na stanowisku selekcjonera kadry narodowej. "Największe rozczarowanie w kategorii oczekiwania/rzeczywistość. Zwariowany wokół świat" - skomentował Mateusz Święcicki.
"Dziękuję trenerowi Fernando Santosowi i członkom jego sztabu za pracę z reprezentacją Polski" - skwitował w mediach społecznościowych prezes federacji, Cezary Kulesza.