Prezes PZPN Cezary Kulesza od czwartku rozmawia z kandydatami do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Polski.
Na giełdzie jest wielu trenerów, wśród głównych faworytów wymienia się Marka Papszuna i Michała Probierza. Dominuje opinia, że powinien być to Polak.
Wśród kandydatów pojawiło się też nazwisko Kosty Runjaicia. Choć nie jest Polakiem, to pracuje w naszym kraju już od paru lat. Obecnie jest trenerem Legii Warszawa, a wcześniej prowadził też Pogoń Szczecin.
ZOBACZ WIDEO: Afera za aferą. Winny porażki nie jest tylko Fernando Santos
Runjaić zabrał w tej sprawie głos na konferencji prasowej.
- Jestem spokojny. Zrobiliśmy w ostatnim czasie dobrą robotę i drużyna nie kieruje się żadnymi doniesieniami medialnymi. Ja też mało obcuję z mediami. Dziś dotarła do mnie informacja, że moje nazwisko pojawia się na giełdzie jako potencjalnego kandydata. Jak wszyscy w Polsce jestem rozczarowany dokonaniami reprezentacji Polski, oczekuję od niej więcej. Takie spekulacje są męczące dla osób, które są ich przedmiotem, więc na ten temat się nie wypowiadam. Ludzie odpowiedzialni za wybieranie nowego selekcjonera powinni pracować w spokoju. Ze mną nikt się nie kontaktował i nikt do mnie nie dzwonił - wyjaśnił.
Niemiec ma ważny kontrakt z Legią do końca sezonu 2025/26. Niedawno została ona przedłużona.
- Nie zrobiłem tego dla jakiegoś żartu, tylko dlatego, że dobrze się tu czuję. W Legii wszystko jest na najwyższym poziomie. Jak ktoś mnie zna, to wie, że gdy podejmuję się zobowiązania, to staram się tę umowę zrealizować. Będąc trenerem Pogoni miałem propozycję objęcia reprezentacji Grecji. Czy kiedyś sobie to wyobrażam? Co innego praca w reprezentacji, a co innego w klubie. Jeżeli kiedyś dojrzeję do tego rozwiązania, to dlaczego nie - dodał Runjaić.
CZYTAJ TAKŻE:
Rosjanie wzięli pod lupę polską kadrę. "Niewytłumaczalny paradoks"
"Nie ma dużego sensu". Był szczery do bólu ws. wyboru nowego selekcjonera