Już tylko godziny dzielą nas od ogłoszenia, kto zostanie nowym trenerem reprezentacji Polski. Do Warszawy ściągają ze wszystkich stron najważniejsi ludzie polskiej piłki, którzy nie tyle zadecydują, co usłyszą od prezesa Cezarego Kuleszy, kto zostanie następcą Fernando Santosa.
Z informacji WP SportoweFakty wynika, że najważniejszym punktem na piłkarskiej mapie Polski we wtorek i w środę będzie hotel Double Tree by Hilton.
To miejsce jest doskonale znane wszystkim, którzy interesują się reprezentacją Polski. Bo od dłuższego czasu to właśnie tam na przedmeczowych zgrupowaniach spotykają się Biało-Czerwoni.
Nie inaczej będzie, jeśli chodzi o wybór nowego selekcjonera. Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że zarówno wtorkowe (nieformalne) spotkania, jak i środowe obrady zarządu PZPN mają się odbyć właśnie w tym miejscu. Na terenie hotelu zostanie też zorganizowana środowa konferencja prasowa, prezentująca nowego szkoleniowca.
ZOBACZ WIDEO: Miażdżąca krytyka reprezentacji Polski. "Trzeba zwolnić PZPN!"
A kto ostatecznie zostanie następcą Santosa? W kuluarach wciąż nie ma co do tego zgodności. Wprawdzie w poniedziałek Mieczysław Golba, jeden z wiceprezesów PZPN, zasugerował na łamach TVP Sport, że jego zdaniem wybór powinien się odbyć między Michałem Probierzem a Janem Urbanem, ale...
No właśnie. Delikatnie mówiąc, zdanie Golby niekoniecznie musi się pokrywać z tym, na co się tak naprawdę zanosi. I nie chodzi o to, że ktoś kwestionuje kandydaturę Urbana. Trener Górnika ma swoich zwolenników, ma swoje niepodważalne zalety, ale ma też ważny kontrakt z klubem.
Liczy się tylko tych dwóch
Tymczasem Michał Probierz i Marek Papszun są do wzięcia od razu. Bo przecież w przypadku Probierza PZPN musiałby negocjować z samym sobą (trener prowadzi kadrę U-21), a Papszun jest wolnym szkoleniowcem. W kuluarach słyszymy, że tak naprawdę tylko oni się liczą.
Jeśli chodzi natomiast o to, jak będą przebiegały wtorkowo-środowe dyskusje, to niemal na pewno nie spełni się scenariusz, o którym niektórzy przebąkiwali. A mianowicie, że Kulesza miałby poddać obie kandydatury pod dyskusję, a może nawet zarządzić tajne głosowanie.
To będzie sądny wtorek
Impresje z naszych nieoficjalnych poniedziałkowych rozmów są w większości takie, że prezes raczej przekaże swoją decyzję, a nie że zachęci do dyskusji i wspólnego wyboru. Taki sposób postępowania nie jest jednak niczym nowym, bo nawet przepisy PZPN mówią jasno, że wybór selekcjonera należy właśnie do prezesa.
W tym momencie wszystko wskazuje więc na to, że najciekawszym dniem będzie właśnie wtorek. Środa to już tylko druga, oficjalna, część wyboru. Nic też nie zmieniło się w kwestii podejścia do kandydatów.
Nieoficjalnie od dawna słyszeliśmy, że Kulesza najchętniej sięgnąłby po Probierza, ale zdaje sobie sprawę, że opinia publiczna woli Papszuna, co ma zwiększać szanse tego ostatniego. Pytanie jednak, czy na tyle, aby to właśnie on poprowadził Biało-Czerwonych w trzech ostatnich meczach eliminacji EURO. Odpowiedź na to pytanie już wkrótce.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Niespodzianka przy wyborze trenera kadry?
Efektowna wygrana Stali Mielec