Xavi zachwycony Barceloną. Co za słowa

Twitter / FC Barcelona / Na zdjęciu: Xavi
Twitter / FC Barcelona / Na zdjęciu: Xavi

FC Barcelona zdeklasowała Royal Antwerp w Lidze Mistrzów (5:0), a jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski. To kolejny mecz, w którym Duma Katalonii strzeliła pięć bramek. Nic dziwnego, że trener Xavi jest zachwycony swoim zespołem.

We wtorek rozpoczęła się rywalizacja w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W ośmiu pierwszych spotkaniach padło ponad 20 bramek, więc kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Oczy polskich fanów skierowane były na Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie.

Mistrz Hiszpanii rozpoczął od deklasacji belgijskiego Royal Antwerp FC 5:0. Jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski, dla którego było to historyczne trafienie. Kapitan reprezentacji Polski wpisał się na listę strzelców w europejskich pucharach po raz setny. Wcześniej taki pułap przekroczyli jedynie Lionel Messi i Cristiano Ronaldo.

To kolejny mecz, w którym Duma Katalonii strzeliła pięć bramek. Nic dziwnego, że trener Xavi jest zachwycony swoim zespołem.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarzom nie chce się grać w reprezentacji? "Te małe rzeczy pokazują nastawienie drużyny"
[b]

[/b]- Potrzebujemy ciągłości, ale sądzę, że gramy na najwyższym poziomie od kiedy jestem trenerem - tłumaczy Xavi na konferencji prasowej. - Pomijając wynik, zagraliśmy dobrze taktycznie, odbieraliśmy piłkę, wysoko pressowaliśmy. To pozytywne aspekty i jeśli będziemy dalej tak grać, możemy rywalizować w Lidze Mistrzów - dodaje.

Kolejny świetny mecz zagrał Joao Felix, który przyszedł do Barcelony z Atletico Madryt i znakomicie wkomponował się do nowego zespołu.

- Mówiłem mu, aby cieszył się grą, że gramy futbol bardzo ofensywny i że może pokazać swoje umiejętności, żeby grał łatwą piłkę. Powiedziałem: Im prościej będziesz grał, tym więcej goli będziesz strzelał. Ma bardzo, bardzo duży talent i sądzę, że może nam bardzo pomóc w tym sezonie - dodaje Xavi, cytowany przez fcbarca.com.

Zobacz także:
Lewandowski ruszył! Klasyfikacja strzelców Ligi Mistrzów po pierwszych meczach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty