Niedziela w Serie A: Ferrara nie wie co się stało, Adiyah w Milanie

Camoranesi zagra z Maccabi

Chociaż wydawało się, że po tym, jak przedwcześnie musiał opuścić plac gry w konfrontacji z SSC Napoli to nie zagra z Maccabi Hajfa, to jest już do dyspozycji trenera Ciro Ferrary. Mauro Camoranesi, bo o nim mowa czuje się dobrze i wyjechał z resztą drużyny do Izraela.

Do kadry wraca także ostatnio kontuzjowany Martin Caceres. Na placu gry za to nie zobaczymy: Alessandro Del Piero, Vincenzo Iaquinty, Mohameda Sissoko, Claudio Marchisio i Hasana Salihamidzicia.

Kadra Juventusu Turyn: 1 Buffon, 2 Caceres, 3 Chiellini, 4 Felipe Melo, 5 Cannavaro, 6 Grosso, 11 Amauri, 12 Chimenti, 13 Manninger, 16 Camoranesi, 17 Trezeguet, 18 Poulsen, 19 Molinaro, 20 Giovinco, 21 Grygera, 23 Ariaudo, 28 Diego, 29 De Ceglie, 30 Tiago, 33 Legrottaglie, 40 Immobile.

Ciro Ferrara: Trudno wyjaśnić, co się stało

Juventus Turyn prowadził z SSC Napoli już 2:0, ale ostatecznie przegrał to spotkanie 2:3. Szkoleniowiec Bianconeri - Ciro Ferrara po końcowym gwizdku sędziego sam nie wiedział, co się stało z jego zespołem.

- Trudno wyjaśnić to, co się stało. Pewnie, że trudno było powtórzyć postawę z meczu z Sampdorią, ale ewidentnie każdy z nas po tym 2:0 trochę odpuścił i w nasze poczynania wkradła się niepewność - powiedział trener.

- Doskonale wiedzieliśmy, że Napoli jest groźne przede wszystkim w końcówce meczu. Nie ma żadnego usprawiedliwienia. Prowadziliśmy 2:0, prawda, że w środę daliśmy z siebie sporo, ale jesteśmy przyzwyczajeni do gry co trzy dni. Nie sądzę, by chodziło tu o kwestie fizyczne - dodał.

- Obraz tabeli nie boli. Potrzebowaliśmy jednak wszystkiego innego, poza tym ciosem w twarz - wyjaśnił Ferrara.

- Mecz był rozstrzygnięty. Tak się wydawało. Przy stanie 2:0 powinniśmy byli być bardziej uważni. Ta huśtawka nastrojów jest przykra. Od radości do rozpaczy. Musimy lepiej zachowywać się w pewnych sytuacjach - zakończył.

Adiyah zagra w Milanie / Klub potwierdza

Dominic Adiyah od stycznia będzie bronił barw AC Milanu. 20-letni napastnik rodem z Ghany może się czuć prawie zawodnikiem Rossoneri, o czym poinformował Adriano Galliani.

- Rozglądamy się na rynku transferowym. Mogę poinformować, że pozyskaliśmy młodego Ghańczyka, Dominica Adiyaha. Porozumieliśmy się już z norweskim FK Fredrikstad - powiedział.

- Teraz piłkarz musi uzyskać zgodę na przyjazd do Włoch, a my w styczniu go zatrudnimy. Oczywiście najpierw przejdzie odpowiednie badania lekarskie - dodał.

Real kusi Mourinho

Prezydent Realu Madryt - Florentino Perez ponownie zagiął parol na szkoleniowca Interu Mediolan, Jose Mourinho - informuje "News of the World".

Portugalczyk miałby przejąć zespół Królewskich po zakończeniu bieżącego sezonu. Mimo wielkich transferów Real Madryt nadal zawodzi i aktualny trener Manuel Pellegrini może czuć się zagrożony.

Media do niedawna spekulowały, że były szkoleniowiec Villarreal straci pracę już teraz, a jego miejsce zajmie Roberto Mancini, ale angielska prasa donosi, że Pellegrini utrzyma posadę do końca sezonu. Jeżeli nie zakończy go sukcesem, będzie musiał odejść.

Mourinho latem 2009 roku odrzucił ofertę Realu i przedłużył kontrakt z Interem Mediolan.

Mourinho martwi się kontuzjami

Inter Mediolan pokonał AS Livorno Calcio i odskoczył reszcie stawki na odległość siedmiu oczek. Szkoleniowiec Jose Mourinho ma jednak powody do zmartwień.

- Drużyna podchodzi do meczów tak, jak powinna, jest w porządku, ale co chwila przytrafiają się nam kontuzje i nie możemy zagrać w dwóch spotkaniach z rzędu w tym samym składzie - zauważył Portugalczyk.

- Dzisiaj to ja dałem odpocząć niektórym zawodnikom. Początkowo mieliśmy problemy z Livorno, później zaczęliśmy agresywnie atakować. Druga nasza bramka rozstrzygnęła losy tej rywalizacji - dodał.

- Stan zdrowia Muntariego mnie martwi. Zawodnik nie może chodzić. Thiago Motta dziś nie był w stanie zagrać i wątpię, by coś się zmieniło do środy. Mam nadzieję, że do mojej dyspozycji w meczu z Dynamem będzie Balotelli. Sneijder? Dziś ćwiczył bez piłki, ale występ w meczu Ligi Mistrzów to inna bajka. Wątpię, bym mógł z niego skorzystać- zakończył.

Appiah piłkarzem Bolonii

Stephan Appiah wraca do Serie A. Piłkarz rodem z Ghany będzie bronił barw FC Bolonii. Ostatnio ten zawodnik występował w Fenerbahce Stambuł.

Doświadczony pomocnik pozostawał na wolnym transferze. Prowadził rozmowy z rosyjskimi i angielskimi klubami, ale żadne z nich nie zakończyły się po jego myśli.

Bologna w oficjalnym komunikacie poinformowała o pozyskaniu 28-letniego Appiaha. Piłkarz zostanie zaprezentowany w nowym klubie w poniedziałek 2 listopada.

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)