[tag=720]
FC Barcelona[/tag] od pierwszej kolejki jest na musiku. Barca na samym starcie zmagań ligowych zremisowała z Getafe i od razu utrudniła sobie zadanie w walce o mistrzostwo.
Oczywiście sezon jest długi i jest sporo czasu na nadrobienia tej straty, ale ze względu na mniejszą liczbę punktów od Realu Madryt, zawodnicy z Katalonii co tydzień muszą wywierać presję na swoim rywalu. A do tego konieczne są regularne zwycięstwa.
To naturalnie robi się trudniejsze, gdy Blaugrana pierwsza traci bramkę. Taka sytuacja wydarzyła się w sobotniej rywalizacji z Celtą Vigo. Już w 19. minucie po delikatnym zamieszaniu na połowie Barcelony piłka trafiła do Jorgena Stranda Larsena, a ten idealnie przymierzył i umieścił piłkę w siatce.
ZOBACZ WIDEO: Styl kadry? Powtórka z Michniewicza
To sprawiło, że dla Barcy ta rywalizacja była jeszcze trudniejsza, bo prowadzony przez Rafę Beniteza zespół z Galicji mógł grać kompaktowo w obronie. Wystarczyło ustawić się na swojej połowie i kontratakować.
Natomiast piłkarze z Katalonii musieli się niesamowicie męczyć, bo zasieki postawione przez Celtę nie były łatwe do sforsowania. Czas grał na korzyść ekipy z Vigo, a Blaugrana musiała się sprężać, aby odrabiać straty.
Czytaj też:
Kardynalny błąd Szczęsnego! [WIDEO]
Bayern Monachium rozbił VfL Bochum