700 tysięcy od ministra sportu. Skorzystała siłownia prezesa PZPN i jego wspólników

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Od lewej: Cezary Kulesza, Kamil Bortniczuk
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Od lewej: Cezary Kulesza, Kamil Bortniczuk

Minister sportu Kamil Bortniczuk przyznał 700 tys. złotych fundacji założonej przez wspólników prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Za jej pośrednictwem pieniądze trafiły do siłowni, której współwłaścicielem jest sam Cezary Kulesza.

W tym artykule dowiesz się o:

Siłownia Magic Gym w Białymstoku to jeden z najpopularniejszych obiektów tego typu w stolicy Podlasia. Zdobywa branżowe nagrody, cieszy się popularnością wśród białostoczan. Klub mieści się w galerii handlowej, a prowadzi go spółka "Profaktor" Kulesza, Frankowski, Jóźwiak Spółka Jawna, w której wspólnikami są prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza oraz dwóch jego kolegów: Tomasz Frankowski (nie mylić z Tomaszem Frankowskim, byłym piłkarzem, obecnie europosłem PO) oraz Marian Jóźwiak.

Wspólnicy z dyskoteki

O wspólnikach Cezarego Kuleszy, który od dwóch lat rządzi największym i najbogatszym związkiem sportowym w Polsce, wiadomo niewiele.

Razem z Kuleszą Frankowski i Jóźwiak trafili do literatury. Marcin Kącki w reporterskiej książce "Białystok. Biała siła, czarna pamięć" pisze o nich: "W firmie zarządzającej nieruchomościami [Kulesza] ma do pomocy Tomasza Frankowskiego. (...) Frankowski wspólnik to jego dawny znajomy z czasów pierwszych dyskotek, barman i kurier do przewożenia pieniędzy z dyskotekowego utargu. Drugim wspólnikiem jest Marian Jóźwiak, który wygląda jak drugoplanowa postać z filmów Quentina Tarantino - wysoki, szeroki. Był ochroniarzem Kuleszy w dyskotekach".

ZOBACZ WIDEO: Probierz musi wzniecić ogień walki

Laurka dla "Młodego Gruchy"

Z książki Kąckiego dowiadujemy się również, że w siłowni Magic Gym pracował przed laty Piotr G., ps. "Młody Grucha", skazany prawomocnie na 3,5 roku więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci.

W 2012 r. Piotr G. uderzył pięścią człowieka, który próbował wejść do klubu w centrum Białegostoku. 24-latek upadł, uderzył głową o kamienne płyty i zmarł.

Jak pisał Kącki, w czasie śledztwa personel siłowni wystawił "Młodemu Grusze" laurkę: "Sumienny, kompetentny instruktor siłowni".

Zacytujmy książkę "Białystok. Biała siła, czarna pamięć": "A gdzie zdobył kwalifikacje? - spytała policja. Magic Gym nie potrafił odpowiedzieć".

Z akt śledztwa wynikało, że w telefonach większości zatrzymanych skinów-ochroniarzy policja znalazła numery telefonu komórkowego do wspólnika Kuleszy - Tomasza Frankowskiego.

W grudniu 2022 r. Wirtualna Polska ujawniła, że brat "Młodego Gruchy", Dominik G. ps. "Grucha", został zatrudniony przez Cezarego Kuleszę jako ochroniarz Roberta Lewandowskiego podczas zgrupowań reprezentacji Polski, mimo że był oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej (więcej tutaj). Według prokuratury, "Grucha" działał w gangu, który zajmował się bójkami oraz uprowadzeniami, zarabiał na prostytucji, a na dodatek propagował faszyzm. W domu ochroniarza Lewandowskiego policja zabezpieczyła neofaszystowskie materiały. Po naszej publikacji PZPN pożegnał się z "Gruchą".

Dziś w Magic Gym nie ma śladu po skinach z książki Kąckiego, a klub rozwija się i wchodzi we współpracę z nowymi podmiotami oraz sięga po wsparcie finansowe z nowych źródeł. Na przykład z Ministerstwa Sportu i Turystyki (MSiT).

Pierwsza dotacja: 400 tys. zł

11 maja 2022 r. MSiT ogłosiło nabór ofert do programu "Sportowe Wakacje +". Do rozdania było 50 mln złotych na dofinansowanie "zadań z zakresu upowszechniania sportu różnych grup społecznych i środowiskowych".

Kilkanaście dni później, 30 maja 2022 r., sąd w Białymstoku rejestruje Fundację Rozwoju, Sportu i Rekreacji "Żadnych Granic".

Członkami władz fundacji zostają znani nam już wspólnicy i koledzy Kuleszy: prezesem - Tomasz Frankowski, a jego zastępcą - Marian Jóźwiak.

Cel działania? "Upowszechnianie sportu i kultury fizycznej". Siedziba? Pod tym samym adresem, pod którym działa siłownia Magic Gym.

Fundacja natychmiast startuje w konkursie organizowanym przez MSiT.

12 lipca 2022 r. minister Kamil Bortniczuk decyduje, że świeżo powstała fundacja "Żadnych Granic" dostanie 400 tys. zł na realizację zadania "Aktywny w każdym wieku, sport to zdrowie, zadbaj o nie!".

Dofinasowanie dostało wówczas 300 projektów, spośród 945, które wpłynęły do ministerstwa.
Szczegóły projektu fundacji "Żadnych Granic" znajdujemy w regulaminie zamieszczonym na stronie… siłowni Magic Gym.

Projekt miał być realizowany od 6 sierpnia do 30 października 2022 r. właśnie w Magic Gym. Obejmować miał bezpłatne zajęcia z jogi, treningu funkcjonalnego i boksu. Zajęcia miały się odbywać w soboty i niedziele, w godz. 14 - 20. W każdej grupie uczestniczyć mogło maksymalnie 20 osób.

Dodatkowo, 25 września 2022 r., na parkingu przed galerią, która należy do spółki Kuleszy i kolegów, odbył się piknik. Jedną z obecnych na nim gwiazd był Michał Probierz, aktualny trener reprezentacji Polski, a wcześniej dwukrotnie trener Jagiellonii Białystok. Opowiadał o futbolu. Ze zdjęć wynika, że w pikniku uczestniczyło ok. 30 osób.

Mundial z ministrem

Również we wrześniu 2022 r. dziennik "Fakt" opublikował relację z hucznej imprezy urodzinowej Adama Bielana, europosła, szefa Partii Republikańskiej wspierającej PiS. Na kilku zdjęciach widać Cezarego Kuleszę obok ministra sportu Kamila Bortniczuka.

Dwa miesiące później Kamil Bortniczuk poleciał z Cezarym Kuleszą i kadrą Polski na mundial w Katarze.

Druga dotacja: 300 tys. zł

Zaraz po mundialu, w lutym 2023 r., Ministerstwo Sportu i Turystyki ogłosiło nabór do programu "Sport dla Wszystkich". Do rozdania było 70 mln zł.

Ogłoszenie wyników dwa razy przesuwano. Ostatecznie ogłoszono je 15 czerwca. Wśród wygranych znów znalazła się fundacja "Żadnych Granic". Tym razem, decyzją ministra Kamila Bortniczuka, miała dostać 300 tys. zł.

Pieniądze poszły na ten sam projekt co rok wcześniej. Tak jak poprzednio, realizowany w siłowni Kuleszy i jego wspólników.

Od 1 sierpnia do 26 listopada 2023 r., w soboty i niedziele, 20 osób może uczestniczyć w zajęciach z jogi, pilatesu, treningu funkcjonalnego, mobility i boksu.

Na profilu fundacji trwa nabór chętnych. Przy czym godziny podane w grafiku zajęć nie zgadzają się z godzinami wymienionymi w regulaminie programu finansowanego przez ministerstwo. Program cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem. Dziennikarz Wirtualnej Polski w jeden z sierpniowych weekendów zapisał się na zajęcia z jogi. Uczestniczyło w nich sześć osób (przy limicie 20 uczestników).

Przypomnijmy, o pieniądze z programu "Sport dla Wszystkich" starała się choćby fundacja "Graj z głową", która chciała sfinansować z nich m.in. projekt telefonu zaufania dla sportowców cierpiących na depresję. Do tej pory "Rozmowy dla głowy" kosztowały fundację 1,6 tys. zł miesięcznie, bo specjaliści pracowali bez wynagrodzenia. Na funkcjonowanie telefonu jest potrzebne minimum 4 tys. zł miesięcznie. Ministerstwo Sportu i Turystyki nie zdecydowało się sfinansować przedsięwzięcia.

Zapychanie pustych miejsc?

O opinię na temat programu, na którym zarabia siłownia, której współwłaścicielem jest prezes PZPN, poprosiliśmy prezesa Polskiej Federacji Fitness Tomasza Napiórkowskiego.

- Zacznijmy od tego, że w weekendy w klubach fitness jest dużo mniejszy ruch niż w tygodniu, więc to wygląda trochę jak zapychanie pustych dziur w grafiku klubu. Zastanawia mnie też częstotliwość zajęć. Jeśli trening miałby czemuś służyć i być efektywny, to warto byłoby ćwiczyć przynajmniej kilka razy w tygodniu. Sam pomysł, że inwestujemy w ruch, jest właściwy, ale trudno mówić o jakimś efekcie długoterminowym, jeśli mamy treningi tylko w weekendy - mówi Napiórkowski.

Pytany o kwotę, jaką fundacja dostała na zorganizowanie zajęć, Napiórkowski mówi, że miesięczny karnet na trening w klubie kosztuje średnio około 150 zł. Jeśli zajęcia odbywały się przez dwa lata po cztery miesiące, pieniądze z ministerstwa starczyłyby na około 500 miesięcznych karnetów.

Odpowiedzi

Biuro Prasowe PZPN w imieniu Cezarego Kuleszy odpowiedziało nam, że prezes nie brał udziału w powstawaniu fundacji "Żadnych granic". Odnosząc się na pytania o spółkę "Profaktor", związek pisze, że "z chwilą objęcia stanowiska prezesa PZPN, Cezary Kulesza przekazał pełnomocnictwo do prowadzenia podmiotu wspólnikowi". Ale w Krajowym Rejestrze Sądowym Kulesza nadal widnieje jako wspólnik uprawniony do reprezentowania spółki. Nie poinformował, któremu wspólnikowi przekazał pełnomocnictwo.

Z kolei Tomasz Frankowski w mailu fundacji "Żadnych granic" przekazał, że "łączenie Fundacji z osobą Prezesa PZPN jest całkowicie bezpodstawne". Frankowski tłumaczy, że fundacja, której jest prezesem, podjęła współpracę z firmą "Profaktor", gdzie jest wspólnikiem "z uwagi na posiadanie przez nią infrastruktury niezbędnej do realizacji projektu, która powszechnie uznawana jest za jedną z najlepszych w północno-wschodniej Polsce oraz doświadczenie w realizacji projektów spójnych z celami fundacji".

Frankowski napisał również, że "spółka 'Profaktor' jest jednym z wielu podmiotów współpracujących z Fundacją przy realizacji projektów. Do realizacji projektu spółka 'Profaktor' udostępniła: sale fitness wraz z wyposażeniem, szatnie męską i damską wraz z prysznicami i toaletami oraz przestronną strefę spa".

Frankowski nie odpowiedział na pytanie, ile z 700 tys. przekazanych przez MSiT trafiło do siłowni Magic Gym.

Pytanie wysłaliśmy też do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Ministra Kamila Bortniczuka zapytaliśmy o znajomość ze wspólnikami Cezarego Kuleszy, a także o to, czy wiedział o powiązaniach fundacji "Żadnych Granic" z Kuleszą oraz w jaki sposób organizacja była weryfikowana przez ministerstwo i jakie środki z resortu otrzymała. Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.

Szymon Jadczak
Kontakt do autora: szymon.jadczak@grupawp.pl

Komentarze (65)
avatar
lazania75
1.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przed platformą pis próbował zabrać się za pzpn ale uefa i fifa zagroziły banem 
avatar
WICIARZ
30.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Towarzystwo Wzajemnej Adoracji, koszmar.... 
avatar
AmerykaninUSA
30.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No coz interesuje się piłka nożna od wielu, wielu lat Kiedyś sam grałem będąc w Polsce..Problem polskiej piłki polega na tym ze podobnie jak miasto Warszawa zjeżdżaja się tutaj słoiki ze wschod Czytaj całość
avatar
jacok
30.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mafia, mafia, mafia, pisowsko-piłkarska mafia. PZPN to rozpier..... natychmiast 
avatar
Nie ma szans
28.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nic nie przemyśla tylko dają wydają nikt z tego nie korzysta ale dali to się liczy i nie ważne czy poszło na to czy na to kasa podzielona wszyscy zadowoleni