W czwartkowy wieczór "Kolejorz" będzie nadrabiać zaległości i w meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy (pierwotnie przełożonym z powodu występów obu zespołów w eliminacjach europejskich pucharów) podejmie mistrza Polski.
Przy Bułgarskiej mieli ostatnio mnóstwo problemów kadrowych. Poza składem pozostaje Ali Gholizadeh, tuż przed ligowym starciem ze Stalą Mielec (2:1) rozchorował się Antonio Milić, zaś w trakcie spotkania konieczność zejścia z boiska zgłosił Filip Marchwiński. Wcześniej problem z infekcją miał również Mikael Ishak.
Na początku tygodnia klub ogłosił też, że z powodu urazu mięśniowego przez miesiąc będzie pauzował Dino Hotić.
Jak sytuacja kadrowa wygląda przed zaległą potyczką z Rakowem? - Do kadry meczowej powrócą Mikael Ishak i Nika Kwekweskiri. Poradzimy sobie z wyzwaniami, jakie nas czekają w najbliższym czasie. Nadal mamy spore możliwości rotacji. Na ostatnim treningu miałem do dyspozycji 20 zawodników z pola, a w wyjściowej jedenastce mogę wystawić tylko 11. Kadra jest więc wystarczająco szeroka - podkreślił na konferencji prasowej trener John van den Brom.
Holender nie przejmuje się kłopotami. - Mamy okres, w którym choruje się nieco częściej. Nasi piłkarze mają dzieci, a one często łapią różne infekcje, które przenoszą się potem na rodziców. To są problemy, z którymi w okresie jesiennym zmaga się każdy.
Dobrą wiadomością dla "Kolejorza" jest fakt, że pełną gotowość do gry osiągnął Joel Pereira. Ostatnio van den Brom oszczędnie gospodarował siłami Portugalczyka, lecz obecnie może on już występować w pełnym wymiarze czasowym.
Zaległy mecz 6. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Raków Częstochowa odbędzie się w czwartek o godz. 20.00.
ZOBACZ WIDEO: Styl kadry? Powtórka z Michniewicza