HOP:
Skuteczność ŁKS-u: W trzech ostatnich meczach łodzianie wywalczyli komplet 9 punktów. To jeszcze nic - w trzech ostatnich seriach gier Rycerze Wiosny zdobyli aż dwanaście goli. Dzięki tej passie ŁKS traci już tylko 3 punkty do drugiej w tabeli Pogoni Szczecin i wydaje się, że włączył się do walki o ekstraklasę, a jeszcze niedawno łodzianie byli przecież w zupełnie innym miejscu w ligowym zestawieniu.
MKS Kluczbork: To już był piąty mecz bez porażki beniaminka z Kluczborka, który z murowanego kandydata do spadku zrobił się solidną pierwszoligową drużyną. Optymizm nie może być jednak zbyt duży, bo piłkarze z Opolszczyzny ciągle mają tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Beniaminek ze spotkania na spotkanie coraz bardziej się rozkręca. Mimo to, że na początku sezonu zbierał tęgie lanie, w połowie rundy okrzepł i ograł już choćby Widzew Łódź na własnym stadionie.
Maciej Tataj: Wyróżnić trzeba tu przyznać nie tylko snajperowi Dolcanu Ząbki, ale i całej drużynie oraz trenerowi. Sam Maciej Tataj zaliczył już drugi hat-trick od początku rozgrywek. W sobotę zdobył on trzy gole w starciu przeciwko Górnikowi Łęczna. Tataj, z dwunastoma golami na koncie, jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. Jego Dolcan plasuje się na trzecim miejscu w tabeli, a do wicelidera ze Szczecina ma zaledwie jeden punkt straty.
BĘC:
Rezerwowy bramkarz Motoru Lublin: Mateusz Oszust pojechał na mecz ligowy... nie mając koszulki meczowej. Gdy kontuzji doznał podstawowy golkiper Łukasz Gieresz, zmiana trwała... 7 minut, bowiem trzeba było wziąć trykot Gieresza, zakleić plastrami jego nazwisko i dać tę koszulkę Oszustowi... Bez komentarza.
Górnik Łęczna: Drużyna z Lubelszczyzny zanotowała najwyższą porażkę od 6 września ubiegłego roku, kiedy 0:4 uległa Stali Stalowa Wola. Była to już trzecia kolejna przegrana Górnika. Piłkarze tego zespołu w rundzie jesiennej nie wygrali ani jednego meczu na wyjeździe.
Górnik Zabrze: Trzy porażki z rzędu, cztery mecze bez zwycięstwa, bezbarwna gra i spadek z miejsca dającego możliwość awansu do ekstraklasy - tak przedstawia się obecna sytuacja w drużynie Górnika Zabrze. Zabrzanie mieli walczyć o awans i jeszcze kilka tygodni temu nikt nie przypuszczał, że mogą drżeć o miejsce na podium ligowej tabeli po rundzie jesiennej. Tak się stało. Najpierw Górnik stracił fotel lidera, teraz wicelidera. Trener coraz bardziej zuchwale krytykuje zawodników, a piłkarze tracą zaufanie u kibiców.