Wszyscy hiszpańscy giganci mają mniejsze lub większe kłopoty z urazami. W Realu Madryt nie mogą grać Eder Militao czy Thibaut Courtois, w Atletico Madryt przerwę od występów na boiskach ma chociażby Thomas Lemar. Regularnie rośnie lista pauzującyh w FC Barcelonie.
Cały czas problemy zdrowotne ma Pedri, którego już od około miesiąca nie oglądamy na murawie. Niedawno uraz złapał Frenkie de Jong, a teraz do tej listy niedostępnych graczy dołączył również Raphinha.
Brazylijczyk musiał przedwcześnie opuścić boisko podczas starcia z Sevillą FC. Od początku wyglądało to na uraz mięśniowy, bo piłkarz złapał się za mięsień dwugłowy uda i diagnozy to potwierdziły.
Z informacji podanych przez Javiego Miguela z dziennika "AS" wynika, że skrzydłowy naderwał wspomniany wyżej mięsień dwugłowy w prawym udzie. Ze względu na tę kontuzję ma pauzować od trzech do czterech tygodni, co najprawdopodobniej nie pozwoli mu zagrać przeciwko Realowi Madryt w El Clasico.
Oczywiście taki zły rozwój wydarzeń dość mocno ogranicza pole manewru Xaviemu. Szczególnie gdy spojrzymy na to, że Brazylijczyk jest już kolejnym zawodnikiem Barcy, który kolejne spotkania swojej drużyny będzie musiał oglądać z wysokości trybun.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Czytaj też:
Po tym zderzeniu "Lewego" wszyscy drżeli
Hiszpanie ocenili Lewandowskiego