Potężna burza w Hiszpanii. Piłkarz Realu Madryt oskarżony o kłamstwa

Getty Images / Mateo Villalba / Vinicius
Getty Images / Mateo Villalba / Vinicius

Zdziwienie i oburzenie pojawiło się u przedstawicieli klubu Valencia CF po tym, co zeznał Vinicius Junior przed sądem. Sprawa tyczy się afery rasistowskiej, która wybuchła w maju tego roku.

"Nie ma miejsca na rasizm w piłce nożnej ani w społeczeństwie, ale nie można z nim walczyć za pomocą mitów i bezpodstawnych kłamstw" - można przeczytać w oświadczeniu Valencii CF.

Klub z Mestalla stanowczo zareagował na słowa Viniciusa Juniora z Realu Madryt, a sprawa sięga maja tego roku i meczu obu zespołów w Walencji.

Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Afera w meczu Realu Madryt. Gwiazda padła ofiarą rasistowskich wyzwisk

Teraz zawodnik złożył stosowne zeznania przed sądem (wideokonferencja, która odbyła się w czwartek rano), które mocno nie spodobały się gospodarzom tamtego pojedynku.

Dodajmy, że podczas jego trwania Vinicius wskazywał nawet kibica, który miał go wyzywać, a teraz stwierdził, że obelgi były powszechne, a cały stadion skandował w jego kierunku okrzyki "małpa, małpa".

"Klub żąda, aby zawodnik Realu Madryt sprostował wersję, którą wyraził w swoim oświadczeniu przed sędzią, w którym utrzymuje, że rasistowskie obelgi były powszechne" - informuje "Marca".

Przedstawiciele klubu z Walencji w swoim oświadczeniu napisali, że "są w pełni świadomi powagi tej sprawy", ale chcą uczciwości, prawdy i sprostowania ze strony zawodnika.

Klub powołuje się również na zachowanie Carlo Ancelottiego, który po wspomnianym meczu również zgłaszał pretensje do kibiców z Mestalla, a po kilku dniach stwierdził, że to jednak nie dotyczy "ogółu".

Zobacz także:
Real i Barcelona stoczą walkę o piłkarza. Gwiazda może odejść z Bayernu
Statystyki budzą niepokój. Tak kadra radziła sobie bez Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił

Komentarze (0)