Sebastian Szymański rozpoczął strzelanie w Thorshavn. Wskazał klucz do wygranej

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Sebastian Szymański i Matty Cash
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Sebastian Szymański i Matty Cash

W jednej z pierwszych akcji Sebastian Szymański strzelił gola w meczu z Wyspami Owczymi, po przerwie poprawił Adam Buksa i Polacy odnieśli łatwe zwycięstwo w Thorshavn 2:0. - Trzy punkty były dla nas bardzo ważne - mówił piłkarz Fenerbahce.

Polacy odnieśli trzecie zwycięstwo w grupie i dzięki przegranej Czechów z Albanią awansowali na drugą pozycję w tabeli.

Sebastian Szymański wskazał najważniejszą rzecz, która przesądziła o wyniku.

- Kluczowa była szybkość w podejmowaniu decyzji. To zagwarantowało nam trzy punkty. Graliśmy w trudnych warunkach, przeciwnik cały czas starał się być blisko nas - mówił Szymański przed kamerami TVP Sport.

Był to dla niego dziewiąty gol w tym sezonie. Osiem strzelił w Fenerhabce. I zrobił to w swoim stylu - krótkie przyjęcie piłki i precyzyjne uderzenie lewą nogą.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery

- Fajnie, że w tak krótkim czasie przełożyliśmy to na reprezentację. Mam nadzieję, że dalej będziemy podążać tą drogą. Cieszymy się z trzech punktów, bo wiemy, jak były dla nas ważne - komentował Szymański.

Sporo było w tym spotkaniu dwójkowej gry Szymańskiego z Zielińskim. Dwie "dziesiątki" w polskiej kadrze dobrze ze sobą współpracowały.

- Nie będę ukrywał, że z Piotrkiem gra mi się bardzo dobrze. Myślę, że dzisiaj też pokazaliśmy, że nasza współpraca wygląda fajnie. Było tego więcej niż w poprzednich meczach, bo byliśmy na boisku bliżej siebie. Moja forma w klubie pozwala mi brać większą odpowiedzialność za grę w reprezentacji, ale dziś wygrała cała drużyna - przyznał.

CZYTAJ TAKŻE:
Solidność przede wszystkim, jeden element nie pasował. Tak oceniliśmy Polaków
Od Wójcika do Probierza. Koniec klątwy, która wisiała nad selekcjonerami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty