[tag=36688]
Adam Buksa[/tag] po ponad roku ponownie zagrał w reprezentacji Polski. Napastnik wszedł na boisko w 59. minucie gry zmieniając Arkadiusza Milika. 6 minut później cieszył się z gola zdobytego głową po dośrodkowaniu Przemysława Frankowskiego.
W rozmowie z telewizją Polsat Sport nie ukrywał swojej radości po powrocie do kadry.
- Bardzo się cieszę. To był mecz, w którym musieliśmy zdobyć trzy punkty niezależnie od stylu i zdając sobie sprawę z panujących warunków atmosferycznych. Cel został zrealizowany. Z tego co wiem Albania wygrała z Czechami, więc jesteśmy w bardzo dobrej pozycji wyjściowej. Czas myśleć o następnym meczu - stwierdził Buksa.
27-latek zwrócił również uwagę na mankamenty w grze naszego zespołu. Szczególnie podczas gry w przewadze podopieczni Michał Probierza nie potrafili mocniej zdominować rywali.
ZOBACZ WIDEO: To wtedy Lewandowski dowiedział się o wyborze Probierza
- Na pewno przez większą część meczu mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, natomiast niewiele z niego wynikało. Po moim wejściu na boisko zagrywaliśmy zbyt mało podań prostopadłych, a często graliśmy wszerz. Przez to nasze akcje się wydłużały, a przeciwnicy mieli czas, aby się przesunąć - zauważył napastnik.
Na koniec Buksa podkreślił, że reprezentacji Polski brakowało odwagi i podjęcia większego ryzyka.
- Brakowało momentu zaskoczenia, jeszcze większej odwagi. Na pewno trener weźmie ten mecz pod lupę i wyeliminujemy te błędy. Graliśmy po prostu zbyt mało odważnie - zakończył Buksa.
Czytaj także:
Sprawdził się najlepszy scenariusz dla Polski! Zobacz tabelę
Gwiazdor zmiażdżony. "Kompletnie nie potrafi odnaleźć się w kadrze"