Za reprezentacją Polski pierwszy mecz pod wodzą selekcjonera Michała Probierza. Ten przejął schedę po zwolnieniu Portugalczyka Fernando Santosa. Debiut miał miejsce w Thorshavn, gdzie Biało-Czerwoni zmierzyli się z Wyspami Owczymi.
Nasza kadra była zdecydowanym faworytem tego spotkania. I tak samo jak u siebie, tak i na wyjeździe wygrali 2:0. Bramki dla Polaków zdobyli Sebastian Szymański oraz Adam Buksa.
Spotkanie Biało-Czerwonych z trybun obserwowali kibice z Polski, którzy udali się na Wyspy Owcze. Co więcej, zdołali dolecieć do Thorshavn, mimo że panowała tam fatalna pogoda. W środę (11 październik) samolot z ok. setką polskich fanów został zawrócony do Kopenhagi.
Ostatecznie jednak nasi piłkarze mogli liczyć na wsparcie swoich rodaków. Z tego powodu nie przeszli oni obojętnie wobec kibiców, którzy mimo dalekiego wyjazdu postanowili wybrać się na Wyspy Owcze.
"Podziękowania dla kibiców!" - napisał na platformie "X" (dawniej Twitter) oficjalny profil TVP Sport.
Zarówno polscy piłkarze, jak i fani mają powody do zadowolenia. Zwycięstwo z Wyspami Owczymi w połączeniu z porażką Czechów z Albanią (0:4) oznacza, że Biało-Czerwoni awansowali na drugie miejsce w grupie E. Wszystko wskazuje na to, że losy awansu rozstrzygną się w listopadzie, kiedy to zmierzymy się z pierwszą z wymienionych reprezentacji w Warszawie.
Przeczytaj także:
Sprawdził się najlepszy scenariusz dla Polski! Zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery