Przed pojedynkiem Wyspy Owcze - Polska konieczne było przekazanie opaski kapitana Biało-Czerwonych. To dlatego, że kontuzji nabawił się Robert Lewandowski.
Kapitański status uzyskał Piotr Zieliński. Czy to była właściwa decyzja? Jakub Błaszczykowski nie ma wątpliwości.
- Tak. Odkąd Piotrek pierwszy raz przyjechał na reprezentację, to zawsze było widać jego ogromne umiejętności. On je pokazuje cały czas. Zawsze byłem i jestem po stronie Piotra. Uważam, że daje bardzo dużo reprezentacji. Nie zawsze krytyka, która na niego spada, jest zasłużona. Zdaję sobie sprawę, że tak już jest - podkreślił były kadrowicz w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Następnie spostrzegł, że od piłkarzy z największymi umiejętnościami wymaga się najwięcej, a jednocześnie wprost wyznał, że cały czas kibicuje Zielińskiemu.
-Wynik pokazał, że była to dobra decyzja. Po trzech minutach zdobyliśmy bramkę z podania Piotrka. Wiem, że reprezentacja potrzebuje czasu. Na Wyspach Owczych kilku z nich debiutowało. Gra w kadrze, a klubie to dwie różne rzeczy. Reprezentacja dla mnie zawsze była numerem jeden. Noszenie koszulki z orłem na piersi jest dodatkową presją, z którą nie każdy potrafi sobie poradzić. Kibicuję młodym zawodnikom. Niedzielny mecz będzie trudny, ale mamy wszystko w swoich rękach - podsumował Błaszczykowski.
Kolejny mecz Biało-Czerwonych w ramach eliminacji do Euro 2024 reprezentacja Polski rozegra już w niedzielę (15 października). Początek o godz. 20:45.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery
Czytaj także:
> Legenda Realu Madryt trafi do Manchesteru City? Klub ma ambitny plan
> Wielka podwyżka dla gracza FC Barcelony. To nagroda za świetny start w klubie