1,5 roku trwał rozbrat Masona Greenwooda z futbolem. W tym czasie piłkarz zmagał się z oskarżeniami o przemoc wobec partnerki, lądując nawet w areszcie. Ostatecznie jednak kobieta wycofała zeznania, a sam piłkarz został wypuszczony na wolność z braku dowodów.
Cała sprawa położyła się jednak sporym cieniem na osobie Greenwooda i był on zmuszony opuścić Manchester United. Szansę 22-latkowi dało Getafe, w którym bardzo szybko pokazał, że mimo długiej pauzy, wciąż nie zapomniał jak się gra w piłkę.
W 5 pierwszych spotkaniach Anglik zdobył 1 bramkę i zanotował 1 asystę, a jego dobra gra sprawiła, że zainteresowała się nim m.in. Sevilla.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery
Tak twierdzi przynajmniej brytyjskie "Dailly Mirror". "Sevilla należy do wielu innych zespołów La Liga, które są zainteresowane 22-latkiem" - piszą Anglicy.
Rzecz w tym, że Greenwood póki co jest jedynie wypożyczony do Getafe, a formalnie nadal pozostaje zawodnikiem Manchesteru United. Jego kontrakt z "Czerwonymi Diabłami" obowiązuje do 2025 roku.
Czytaj także:
- Zieliński: Nie rozumiem tego
- Tomasz Kłos: Zieliński mnie irytował