Przed sobotnim meczem FC Barcelona - Real Madryt lista kontuzjowanych zawodników katalońskiego klubu wciąż jest długa. Xavi wykluczył występ Julesa Kounde. Praktycznie niemożliwa jest także gra Sergiego Roberto.
Na boisko mogą powrócić za to Pedri oraz Raphinha. - Do El Clasico pozostało sześć dni. Nikogo nie będziemy zmuszać do gry. Jeżeli ktoś nie będzie w stanie pracować na pełnym obciążeniu, to nie zagra - wyjaśnił szkoleniowiec Barcelony.
Wciąż niepewny jest występ Roberta Lewandowskiego. Słowa Xaviego dały jednak nadzieje na to, że Polak pojawi się na boisku w starciu z "Królewskimi". Sytuacja wygląda podobnie w przypadku Frenkiego de Jonga.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
"Odczucia każdego z nich zadecydują o dostępności. Po kolejnych sesjach treningowych będzie jaśniejsze, który z nich może wystąpić w meczu" - czytamy na portalu sport.es.
Z powodu licznych kontuzji Xavi musiał sięgnąć ostatnio po zawodników z drużyny młodzieżowej. Swoją szansę w niedzielę otrzymał Marc Guiu. 17-latek rozegrał... więcej minut w pierwszym składzie niż w rezerwach. Ponadto strzelił zwycięską bramkę w meczu z Athletikiem Bilbao (1:0).
"Xavi musi poradzić sobie z bardzo skomplikowaną sytuacją: napiętym i wymagającym terminarzem oraz stratami personalnymi w zespole" - skomentowali dziennikarze.
Jeszcze przed El Clasico Katalończyków czeka jedno spotkanie. W środę, 25 października o godz. 18:45, zmierzą się w Lidze Mistrzów z ukraińskim Szachtarem Donieck.
Czytaj także:
- Xavi wyjaśnia, dlaczego zaufał 17-latkowi. Szczere słowa szkoleniowca
- "Historyczne wydarzenie". Media rozpisują się o meczu Barcelony