Te liczby biją po oczach. Oto wstydliwa prawda o piłce w Arabii Saudyjskiej
Jedynie 696 kibiców pojawiło się na meczu, w którym rywalizowali podopieczni Stevena Gerrada - Al Ettifaq. Z kolei w miniony weekend jedno ze spotkań 9. poziomu angielskiej piłki nożnej oglądało... 3195 fanów.
Pojawiały się informację, że Gerrard może zostać selekcjonerem reprezentacji Polski, jednak Cezary Kulesza postawił na Fernando Santosa. Z kolei Anglik obrał dość niespodziewany kierunek, podpisując kontrakt z Al-Ettifaq. Wszystko tłumaczy jednak to, że dzięki Saudyjczykom został drugim najlepiej zarabiającym trenerem na świecie za plecami Pepa Guardioli.
Sporo spotkań w Arabii Saudyjskiej nie cieszy się jednak sporym zainteresowaniem. Potwierdziło się to w miniony weekend, kiedy na mecz Al Riyadh - Al-Ettifaq (1:0) przyszła zaledwie garstka kibiców. Na trybunie pojawiło się bowiem tylko 696 fanów. A mówimy o meczu, w którym wystąpili tacy zawodnicy jak Jordan Henderson czy Georginio Wijnaldum.
Tym samym poszczególne starcia w ramach rozgrywek Saudi Pro League cieszą się zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem niż mecze w niższych ligach angielskich. Pokazał to profil "Football Away Days" na platformie X (dawniej Twitter).
W minioną sobotę 3195 kibiców oglądało spotkanie Bury - Wythenshawe Town. Te odbyło się w ramach 9. poziomu angielskiej piłki nożnej, a na trybunach pojawiło się prawie pięć razy więcej fanów niż na meczu drużyny Gerrada w Arabii Saudyjskiej.
Przeczytaj także: Oto chętny na kupno Górnika: "Chcemy walczyć o wyższe cele". Duża rola Poldiego Gorąco przed meczem Ligi Mistrzów. Kibice Bayernu trafili do szpitala ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!