Pod wodzą Simone Inzaghiego piłkarze Interu Mediolan przerwali niemoc w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W poprzednim sezonie nie zatrzymali się aż do finału, w którym wysoko zawiesili poprzeczkę Manchesterowi City. Ostatecznie jednak jeden gol zdecydował o porażce z Obywatelami w Stambule. Tym samym Nerazzurri musieli odłożyć w czasie marzenie o powrocie na szczyt europejskiej piłki.
Po dwóch meczach obecnej edycji Inter miał cztery punkty. W San Sebastian ratował go Lautaro Martinez, strzelając gola na 1:1 Realowi Sociedad. Następnie Nerazzurri pokonali 1:0 Benficę na San Siro. We wtorek podjęli kolejnego przeciwnika, a był nim Red Bull Salzburg, mający w grupie tylko o punkt mniej niż Inter.
Pierwszą, dużą szansę na gola miał właśnie Red Bull. Piłkarze z Salzburga wymienili podania między zdezorientowanymi przeciwnikami. Na końcu łańcuszka znalazł się Oscar Gloukh, ale swoim płaskim uderzeniem nie pokonał Yanna Sommera. Gospodarze dostali ostrzeżenie od Red Bulla.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Odpowiedź Interu była konkretna i nastąpiła w 19. minucie. Włoski zespół zdobył prowadzenie strzałem Alexisa Sancheza. Piłka dotarła do Chilijczyka po podaniu Davida Frattesiego, które zostało przytomnie przepuszczone do środka pola karnego. Obrona Red Bulla nie połapała się w ciągu zdarzeń równie szybko jak Alexis Sanchez i również Alexander Schlager nie zapobiegł bramce na 1:0.
Po trafieniu Alexisa Sancheza zespół z Mediolanu miał obok Bayernu Monachium najlepszą różnicę goli w topowych ligach w Europie. Bilans zepsuł się Nerazzurrim po przerwie, kiedy to padła bramka na 1:1. W 57. minucie Red Bull doprowadził do remisu strzałem Oscara Gloukha, który zrehabilitował się za niewykorzystaną sytuację podbramkową w pierwszej połowie.
Remis 1:1 nie utrzymał się długo. Inter miał trochę pretensji do sędziego i do samego siebie za niewykorzystane sytuacje podbramkowe, ale nie rozpaczał. W 64. minucie Hakan Calhanoglu strzelił na 2:1 z rzutu karnego. Turek nie miał problemu z wykorzystaniem jedenastki za faul na Davidzie Frattesim.
Przed końcem meczu piłka znalazła się raz jeszcze w bramce Red Bulla, ale gol Lautaro Martineza został anulowany z powodu spalonego. Tym samym gospodarze do końca musieli mieć się na baczności, żeby utrzymać skromny wynik 2:1.
Inter Mediolan - Red Bull Salzburg 2:1 (1:0)
1:0 - Alexis Sanchez 19'
1:1 - Oscar Gloukh 57'
2:1 - Hakan Calhanoglu (k.) 64'
Składy:
Inter: Yann Sommer - Benjamin Pavard, Stefan de Vrij, Alessandro Bastoni - Denzel Dumfries (65' Matteo Darmian), Davide Frattesi, Hakan Calhanoglu (76' Kristjan Asllani), Henrich Mchitarjan (46' Nicolo Barella), Carlos Augusto - Lautaro Martinez (85' Davy Claassen), Alexis Sanchez (65' Marcus Thuram)
Red Bull: Alexander Schlager - Amar Dedić, Oumar Solet, Strahinja Pavlović, Andreas Ulmer - Luka Sucić, Mads Bidstrup (71' Karim Konate), Lucas Gourna-Douath (85' Nicolas Capaldo), Maurits Kjaergaard (71' Dorgeles Nene) - Oscar Gloukh (85' Amankwah Forson), Roko Simić (71' Petar Ratkov)
Żółte kartki: Mchitarjan (Inter) oraz Simić, Gourna-Douath (Red Bull)
Sędzia: Francois Letexier (Francja)
Tabela grupy D:
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Real Sociedad | 6 | 3 | 3 | 0 | 7:2 | 12 |
2 | Inter Mediolan | 6 | 3 | 3 | 0 | 8:5 | 12 |
3 | Benfica Lizbona | 6 | 1 | 1 | 4 | 7:11 | 4 |
4 | Red Bull Salzburg | 6 | 1 | 1 | 4 | 4:8 | 4 |
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale