Koszmar we Włoszech. Kibic stracił rękę

Getty Images / Kibice Reggiany
Getty Images / Kibice Reggiany

Makabryczne sceny miały miejsce przed niedzielnym meczem AC Reggiana - Venezia (1:0) w Serie B. W trakcie przemarszu kibiców gospodarzy na stadion doszło do eksplozji "papierowej bomby". Ranny kibic trafił do szpitala.

W tym artykule dowiesz się o:

W minioną niedzielę (22 października) AC Reggiana rywalizowała z Venezią FC. Spotkanie zakończyło się triumfem gospodarzy 1:0.

Po tym pojedynku więcej niż o samym wyniku mówi się o tym, co działo się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. W rękach jednego z kibiców eksplodowała "papierowa bomba".

Trudno jednoznacznie stwierdzić, co włoskie media mają na myśli, pisząc o "papierowej bombie". Serwis stadionews.it zaznacza jednak, że ten produkt był "ewidentnie wadliwy". Być może chodzi np. o konfetti.

Siła wybuchu była szokująco duża. W zdarzeniu ucierpiał 30-letni kibic, który od razu został odwieziony do szpitala w Reggio Emilii.

Niestety, obrażenia były na tyle poważne, że lekarze musieli mu amputować jedną z rąk.

Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Mundurowi chcą ustalić dokładne okoliczności makabrycznego zdarzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi

Czytaj także:
Celtic zagra z Atletico. Klub prosi kibiców o nieprzynoszenie flag Palestyny
Złoty interes FC Barcelony. Stał się najlepszy w Europie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty